„Kordian” autorstwa Juliusza Słowackiego to jeden z najważniejszych polskich dramatów, jakie powstały w epoce romantyzmu. Autor szuka w nim przyczyn upadku powstania listopadowego, polemizuje z mesjanizmem w wydaniu Mickiewicza oraz opisuje losy tytułowego Kordiana, bohatera, który łączy w sobie cechy romantyczne z werteryzmem. Najważniejszym fragmentem dzieła Słowackiego jest monolog tej właśnie postaci, w którym wykłada ona swój światopogląd i pozwala czytelnikowi zajrzeć w głąb swoich przeżyć.
Monolog Kordiana na miejsce na szczycie góry Mont Blanc, najwyższego szczytu Europy. Bohater udaje się tam po nieudanej audiencji u papieża, w trakcie której próbował uzyskać u niego poparcie dla sprawy polskiej niepodległości. Papież jednak stanął po stronie cara rosyjskiego i zagroził Polakom klątwą w razie nieposłuszeństwa. Zawiedziony Kordian udaje się na górę i tam wygłasza słynny monolog. Przedstawia w nim ideę winkelriedyzmu, którą powinna wykorzystać Polska w swojej walce o niepodległość. Potem na chmurze udaje się do ojczyzny.
Po przybyciu do Polski Kordian angażuje się w spisek koronacyjny. W międzyczasie Słowacki opisuje koronację cara na króla Polski i to, jak potraktowany zostaje zgromadzony przed katedrą tłum. Uczestnicy spisku z kolei gromadzą się w podziemiach kościoła świętego Jana, a hasłem wstępu jest „Winkelried”. Jego uczestnicy zastanawiają się nad tym, w jaki sposób mogą działać w chwili, w której Polska znajduje się pod zaborami. Większość członków zgromadzenia zgadza się, że zamordowania cara Mikołaja I może mieć konsekwencje polityczne i moralne, które przerosną członków spisku. Kordian jednak dąży do takiego rozwiązania i gdy nikt inny nie chce się go podjąć, to ofiaruje się, że zamorduje cara w jego sypialni, w czasie swojej nocnej warty. Starsi konspiratorzy przestrzegają jednak bohatera i innych młodych członków spotkania, którzy rwą się do czynu, przed pochopnym działaniem, którego skutków nie da się przewidzieć. Ostatecznie Kordian sam wyrusza na misję, ale nie daje rady jej podołać. Mdleje przed sypialnią cara, zostaje aresztowany i skazany na śmierć.
Scenę spisku koronacyjnego można odebrać jako przestrogę przed działaniem szybkim i nieprzemyślanym, a także przed popełnianiem czynów niemoralnych bez względu na okoliczności. Słowacki diagnozuje także w ten sposób problemy, jakie trapiły polskie społeczeństwo i nie pozwalały na skutecznie działania w walce o niepodległość. Był to przede wszystkim brak porozumienia między pokoleniami. Starsi oponowali przeciwko gwałtownym akcjom, cenili sobie bardziej rozsądek i wyważone pomysły. Młodzi za to garnęli się do czynu i do aktywnej walki o wolność. Postaw tych nie dało się ze sobą pogodzić. Dlatego też Słowacki zaproponował odbiorcom drogę, jaką w jego oczach był winkelriedyzm i poświęcenie się narodu dla dobra innych.