Kordian – streszczenie

Autor: Marta Grandke

Dramat „Kordian” autorstwa Juliusza Słowackiego to jedno z najważniejszych dzieł epoki romantyzmu. Po raz pierwszy został on wydany w roku 1834 i na początku ukazał się anonimowo. „Kordian” miał być także częścią trylogii zaplanowanej przez Słowackiego, o czym świadczy jego właściwy tytuł brzmiący „Kordian: Część pierwsza trylogii. Spisek koronacyjny”. Poeta napisał go w Genewie w roku 1833. W dramacie Słowacki nawiązuje do klęski podjętej przez Polaków próby odzyskania niepodległości przy pomocy powstania listopadowego. Słowacki próbował zrozumieć, co stało za jego upadkiem i było jego przyczyną. „Kordian: to także polemika z innym dramatem romantycznym, jakim są ”Dziady” Adama Mickiewicza.

Kordian – streszczenie krótkie

Akcja dramatu rozpoczyna się w górach Karpatach w noc sylwestrową 1799 roku. To tam szatani przygotowują się do przejęcia władzy nad historią, między innymi tworząc dowódców powstania listopadowego, przez których ono upadło. W prologu Trzy osoby spierają się o to, jaka jest istota poezji.

Następnie dramat ukazuje Kordiana, który czuje pustkę i bezsens życia. Nawet poezja nie jest w stanie ukoić jego duszy, a jego przyjaciel popełnił samobójstwo. Kordian jest także nieszczęśliwie zakochany, a jego wybranką jest starsza od niego Laura. Kordiana próbuje zabawić Grzegorz, opowiadając mu trzy historie, ale nie udaje mu się to. Kordian udaje się do Laury, gdzie próbuje uczynić swoje wyznanie, ale dziewczyna nie pozwala mu na to. Zraniony jej zachowaniem Kordian próbuje popełnić samobójstwo, o czym Laurze po pewnym czasie donosi Grzegorz.

Po nieudanej próbie i po opuszczeniu szpitala Kordian wyrusza w podróż po Europie, która ostatecznie zmieni go jako człowieka. Najpierw odwiedza James Park w Londynie. Tam dozorca bierze go za człowieka, który ma o sobie wygórowane mniemanie. Kiedy jednak orientuje się, że jest inaczej, dozorca pokazuje Kordianowi, jak pieniądze rządzą całym światem i jak dzięki nim można kupić wszystko, nawet całkowitą bezkarność.

Następnie Kordian odwiedza klify w Dover, gdzie czyta „Króla Leara” autorstwa Williama Szekspira. Szybko jednak odkrywa, że poezja ukazuje świat piękniejszym, niż jest on w rzeczywistości, co zniechęca go do tej lektury. Dalej Kordian przenosi się do włoskiej willi, gdzie spędza czas z Wiolettą. Kobieta deklaruje, że jest w nim zakochana, jednak Kordian sprawdza jej uczucie i mówi kobiecie, że stracił wszystkie swoje pieniądze. Wówczas kobieta od razu go porzuca, co sprawia, że Kordian traci wiarę w prawdziwą miłość. 

Następnie Kordian udaje się na audiencję u papieża. Prosi go o pomoc dla narodu polskiego i wsparcie jego walki o niepodległość. Papież jednak tego nie popiera, uważa, że car jest prawowitym władcą. Grozi także Polakom obłożeniem ich klątwą papieską, jeśli nie zaprzestaną oni walki o swoją wolność.

Kordian wybiera się także na szczyt Mont Blanc, gdzie przechodzi przemianę duchową i ostatecznie dojrzewa jako człowiek i patriota. Postanowił tam zostać Winkelriedem narodów, walczyć o swoją ojczyznę oraz jej wolność. Następnie na chmurze odpływa do ojczyzny.

Tymczasem w Warszawie odbywa się koronacja cara Mikołaja I na króla Polski, w której uczestniczy prymas. W podziemiach kościoła świętego Jana z kolei spotykają się spiskowcy. Dołącza do nich Kordian, który postanawia wziąć na siebie misję zamordowania cara. Udaje się więc do jego sypialni, jednak presja związana z tym zadaniem jest tak wielka, że Kordian mdleje pod drzwiami i nie udaje mu się wykonać zadania.

Kordian zostaje aresztowany i umieszczony w szpitalu psychiatrycznym. Tam odwiedza go doktor, za postacią którego kryje się sam szatan. Bohater zostaje skazany na śmierć przez rozstrzelanie, ale książę Konstanty próbuje go uratować. Kordian wykonuje więc imponujący skok ponad bagnetami, ale car nie zmienia swojej decyzji. Kordian przystępuje do spowiedzi i udaje mu się pożegnać z Grzegorzem. Konstanty grozi carowi wybuchem buntu, ten więc zgadza się na uwolnienie Kordiana. Adiutant w tym czasie udaje się na Plac Marsowy, gdzie pluton egzekucyjny przygotowuje się do wykonania wyroku na Kordianie, jednak autor nie precyzuje, czy udaje mu się powstrzymać strzelców.

Kordian – streszczenie szczegółowe

Przed rozpoczęciem się właściwej akcji autor opisuje spotkanie szatanów w noc sylwestrową roku 1799 w górach Karpatach. Szykują się tam one do przejęcia władzy nad historią i między innymi tworzą dowódców powstania listopadowego. To oni mają być odpowiedzialni za jego upadek. Diabły zostają jednak ostatecznie przepędzone przez chór aniołów. W prologu natomiast Trzy Osoby spierają się ze sobą o to, jaka jest natura poezji. Jedna z nich prosi Boga o odpoczynek dla swoich rodaków, których zmogła walka i chce cierpieć za nich. Jest ona utożsamiana z Adamem Mickiewiczem i jego koncepcją mesjanizmu. Druga krytykuje poglądy poprzedniej osoby, uważa bowiem, że poezja nie jest w stanie nic zmienić. Trzecia Osoba nie zgadza się z żadną ze swoich poprzedniczek, sądzi bowiem, że poezja może ożywić mity narodowe oraz świadomość i poczucie tożsamości. Literatura może być motywacją do walki.

Miłość do Laury i próba samobójcza

Dalsze wydarzenia mają miejsce przed wiejskim dworkiem, gdzie siedzi piętnastoletni Kordian, przybity samobójczą śmiercią swojego przyjaciela i poczuciem pustki i braku sensu w życiu. Obok sługa o imieniu Grzegorz czyści broń. Próbuje on pocieszyć Kordiana, opowiadając mu historie. Jedna z nich jest o Janku, co szył psom buty, niesfornym chłopcu odesłanym na naukę u szewca. Janek uciekł i służył u pewnego króla na wyspie, gdzie szył buty chartom. Chłopiec osiągnął wysoką pozycję społeczną, a matka jego stała się dwórką króla. Grzegorz przywołał też swoje opowieści, z czasów, gdy służył w wojsku Napoleona. Wspominał kampanię napoleońską z roku 1812, w czasie której trafił do rosyjskiej niewoli. Opowieści jednak nie rozweseliły Kordiana, który nadal dumał nad sensem ludzkiej egzystencji. Jego myśli przerywa dopiero pojawienie się Laury – starszej od niego dziewczyny, którą Kordian darzy miłością.

Kordian i Laura odbywają konną przejażdżkę i odpoczywają wspólnie na ławce. Laura zdaje sobie sprawę z uczuć, jakie żywi do niej Kordian. Jednak gdy ten próbuje wyznać jej swoje uczucia i myśli, dziewczyna traktuje go z lekceważeniem. Ostatecznie odjeżdża stamtąd, sądząc, że jest on obłąkany. Po jej odejściu Kordian próbuje się zastrzelić z pistoletu.

W międzyczasie Laura czuje wyrzuty sumienia z powodu tego, jak potraktowała Kordiana podczas ich rozmowy. Jest on dla niej jednak jeszcze dzieckiem, nie mężczyzną. Czyta ona wiersz miłosny, który Kordian zamieścił w jej pamiętniku. Pojawia się Grzegorz, który oznajmia dziewczynie, że Kordian próbował targnąć się na swoje życie.

Podróż po Europie

Po nieudanej próbie samobójczej Kordian wyrusza w podróż po Europie. Na początku odwiedza James Park w Londynie, gdzie siedzi na ławce. Pojawia się dozorca parku, który pobiera od niego opłatę za to, że Kordian siedzi. Dozorca sądzi, że chłopak należy do osób, które mają o sobie wysokie mniemanie, jednak odkrywa, że prawda wygląda inaczej. Wówczas dozorca tłumaczy Kordianowi, że światem tak naprawdę rządzą pieniądze i dzięki nim można kupić co się tylko się chce, na przykład sławę czy bezkarność. Sam dozorca jest zadłużony i cierpi, wraz ze znajomymi pobiera od turystów nielegalne opłaty. Kordian uczy się o władzy pieniądza nad rzeczywistością.

Dalej Kordian udaje się nad słynne klify w Dover. Tam oddaje się lekturze „Króla Leara” autorstwa Williama Szekspira. Obcowanie ze sztuką i poezją sprawia mu przyjemność, aż do chwili, w której dostrzega, że opisy Szekspira mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Kordian rozumie więc, że poezja upiększa świat i nie opisuje go w sposób wierny. Odbiera to jako kłamstwo i czuje się w związku z tym rozgoryczony po raz kolejny.

Następnie Kordian udaje się do Włoch, gdzie mieszka w pięknej willi. Nawiązuje tam także znajomość z piękną Wiolettą. Włoszka zapewnia go o tym, że jest w nim szczerze i gorąco zakochana. Kordian jest jednak nieufny i postanawia sprawdzić, czy kobieta mówi prawdę. Oznajmia więc jej, że cały swój majątek przegrał w karty. Stracił nawet jej klejnoty. Wmawia kobiecie, że zostały mu tylko złote, końskie podkowy. Wioletta postanawia więc wyruszyć razem z nim w podróż. Jednak zaraz po wyjeździe okazuje się, że koń zgubił także i te podkowy, Rozgniewana Wioletta opuszcza Kordiana. Okazuje się więc, że kochała nie bohatera, ale jego majątek, a Kordian dochodzi do wniosku, że ludzie nie poszukują już prawdziwej miłości, tylko bogactwa i innych korzyści.

Następnie Kordian udaje się do Watykanu, gdzie ma wziąć udział w audiencji u samego papieża. Chłopak wiąże z nią wielkie nadzieje. Ma zamiar bowiem prosić głowę kościoła o wsparcie narodu polskiego w jego walce o niepodległość. Jednak papież zupełnie zawodzi Kordiana. Sądzi bowiem, że car jest prawowitym i prawomocnym władcą i że Polacy nie powinni się buntować przeciwko niemu. Grozi także obłożeniem ich klątwą papieską, w razie gdyby nadal okazywali nieposłuszeństwo. Rozczarowany jego zachowaniem Kordian opuszcza więc Watykan.

Następnie Kordian udaje się na szczyt Mont Blanc. Tam przechodzi ostateczną przemianę duchową i dojrzewa do roli prawdziwego patrioty. Chce zostać w związku z tym Winkelriedem narodów i poświęcić się walce o wolność Polski. Kordian kocha ludzi i świat, mimo cierpienia jakie spotkało go z ich rąk. Winkelried był szwajcarskim rycerzem, który wziął na siebie wiele ciosów, aby jego rodacy mogli wygrać bitwę. Podobną rolę ma pełnić Polska pod zaborami – dzięki niej inne narody mają walczyć o wolność. Kordian dojrzewa do działania. Na chmurze udaje się prosto do swojej ojczyzny.

Uczestnictwo w spisku wymierzonym w cara

Tymczasem w Warszawie zbiera się tłum, oczekując na koronację Mikołaja I na króla Polski, ma tego dokonać sam prymas. W tłumie tym pojawia się nieznajomu, który wykonuje nieznaną innym pieśń. Zaprzysiężenie ma się odbyć w katedrze. To tam Mikołaj zakłada na swoją głowę królewską koronę. Na placu przed zamkiem ludzie z kolei dyskutują o ostatnich wydarzeniach. Kłócą się między sobą o to, jakim władcą dla Polaków okaże się być ostatecznie car. W tłumie ktoś krzyczy, że książę Konstanty podniósł rękę na kobietę i dziecko. Maluch upadł na ziemię, do rynsztoka i w wyniku tego wydarzenia zmarł. Kobietę zabierają żandarmi, usuwając ją sprzed pochodu carskiego. Wieczorem Nieznajomy zapowiada krwawy bunt i odrodzenie się narodu.

Tymczasem spiskowcy wybierają podziemia kościoła świętego Jana jako swoje miejsce spotkania. Zastanawiają się nad tym, jak pozbyć się cara Mikołaja. Hasłem, dzięki któremu wchodzą na spotkanie, jest „Winkelried”. Planowany jest przez nich bunt. Prezes nie chce planować morderstwa cara. Pojawia się tu także krytyka króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Nad wojskami polskimi władzę sprawuje książę Konstanty. To despota, który okrutnie karze tych, którzy mu się sprzeciwiają, na przykład wywożąc ich na Syberię. Wśród spiskowców wciąż powraca temat zabójstwa, ale prezes obawia się jego moralnych i politycznych konsekwencji. Popiera go ksiądz, ale podchorąży jest wyraźnie innego zdania. Tymczasem wartownik zabija szpiega, który nie znał hasła, a podchorąży zdejmuje maskę i ujawnia swoje prawdziwe oblicze. To Kordian, który chce na siebie wziąć misję przeprowadzenia zamachu na cara. Będzie to dla niego samotna misja, ale uważa, że da radę jej podołać. Prezes zezwala mu na to, ale umywa od tego ręce i nie ma zamiaru brać na siebie odpowiedzialności za to zdarzenie. 

Tej nocy Kordian ma wartę na zamku i ma zamiar w jej trakcie zabić samego cara. Nie ma bowiem nic do stracenia – jego bliscy nie żyją, w tym rodzina i ukochana. W trakcie swojej warty Kordian udaje się więc do sypialni cara. Mija w tym czasie kilka sal, takich jak kolumnowa czy rycerska. Z pokoju cara sączy się światło. Kordian kieruje się tam, niesie broń, ale zaczynają go dopadać wątpliwości i wyrzuty sumienia. Wie, że zbrodnia ta ma być dokonana w imię większego dobra, ale zdaje sobie sprawę z tego, że i tak zostanie w jej wyniku mordercą. Zwracają się do niego dwie projekcje duszy, czyli Imaginacja i Strach, które są dla niego swoistym głosem sumienia. Kordian ma halucynacje, widzi, jak ożywają malowidła. Z carskiej sypialni wychodzi sam diabeł, a ostatecznie Kordian nie wytrzymuje presji i mdleje pod drzwiami pokoju cara. Ten dźwięk budzi władcę, któremu śnił się koszmar o tym, że ktoś chciał go udusić. Mikołaj potyka się o leżącego pod drzwiami Kordiana. Car na początku sądzi, że spisek jest dziełem księcia Konstantego. Kordian budzi się i sprawia wrażenie obłąkanego, zostaje więc aresztowany i umieszczony w szpitalu psychiatrycznym.

W szpitalu Kordian cierpi z powodu gorączki i majaków. Tam odwiedza go nieznany mu doktor, który okazuje się być personifikacją szatana. Płaci dozorcy płonącym dukatem, opowiada o sile pieniędzy i wspomina, jak wychodził koło północy z sypialni cara. To jego zatem widział wówczas Kordian. Doktor opowiada bohaterowi o stworzeniu świata, ale Kordian nie zgadza się z nim, 

Tymczasem do sali wdziera się książę Konstanty ze swoim wojskiem. Ma ze sobą nakaz pojmania Kordiana. Okazuje się też, że doktor był wytworem jego wyobraźni. Kordian zostaje zabrany na Plac Saski. Tam car pozdrawia swoje wojsko, a Kordian zostaje postawiony przed jego obliczem. Dokonuje tam niezwykłego czynu i przeskakuje konno przez ustawiony rząd bagnetów. Mimo to car nie chce darować mu życia. Wydaje nakaz jego rozstrzelania. Dzieje się to wbrew woli księcia Konstantego, który po tym wyczynie chciałby ułaskawić Kordiana. 

Przed śmiercią Kordianowi udaje się jeszcze wyspowiadać. Ksiądz zgadza się posadzić obok klasztoru różę i nazwać ją imieniem Kordiana, ponieważ ten chce po sobie coś pozostawić na ziemi. Następnie Kordian żegna się z Grzegorzem, a ten wypomina chłopakowi jego próbę samobójczą. Uważa, że sytuacja, w której znalazł się Kordian, to kara za tamten grzech. Kordian prosi Grzegorza, by ten nazwał jego imieniem swojego wnuka podczas chrztu. Początkowo sługa zgadza się na to, ale potem wycofuje się z obietnicy, w obawie przed pechem, jaki może to przynieść dziecku. Grzegorz i Kordian żegnają się ze sobą.

W tym czasie książę Konstanty próbuje namówić cara Mikołaja I do ułaskawienia Kordiana. Bracia zaczynają się kłócić, ponieważ car nie chce na to wyrazić swojej zgody. Konstanty wypomina Mikołajowi, że ten siedzi na tronie tylko dzięki niemu, ponieważ mu go odstąpił. Następuje szereg gróźb i wypomnień, jakimi bracia próbują się wzajemnie przekonać do swoich racji. Ostatecznie Konstanty grozi swojemu bratu, że jeśli ten nie spełni jego woli i nie ułaskawi Kordiana, to w wojsku polskim wybuchnie za jego sprawą bunt. To ostatecznie przekonuje cara i podpisuje on akt ułaskawienia. Książe wysyła adiutanta na Plac Marsowy, gdzie ma dojść do egzekucji Kordiana. Wszystko to dzieje się w ostatniej chwili.

Tymczasem na Placu Marsowym zgromadzony już tłum czeka na egzekucję Kordiana. Bohater przed śmiercią traci swój tytuł szlachecki i w ten sposób staje się chłopem. Między ludźmi Grzegorz zaczyna rozpaczać nad tym, co spotkało jego dawnego podopiecznego. Pluton egzekucyjny zaczyna się szykować do oddania strzału w stronę Kordiana. Nikt nie widzi nadjeżdżającego w tłumie adiutanta, którego książę Konstanty wysłał w swoim imieniu. Człowiek ten niesie akt ułaskawienia dla Kordiana. Autor nie precyzuje, czy adiutantowi udało się przejść przez tłum i zdążyć wręczyć akt ułaskawienia, ratując w ten sposób życie Kordiana, czy pluton zdążył oddać śmiertelny strzał.

Dodaj komentarz