Konflikty zbrojne potrafią odmienić całe ludzkie życie lub po prostu je zakończyć. Zniekształcają rzeczywistość i wydobywają z niej to, co w niej najgorsze, pozbawiając też wiele osób moralności i odróżnienia dobra od zła. Wojna wydaje się zatem dla większości ludzi jakimś zupełnie innym, obcym światem, którym rządzą niezrozumiałe reguły, a głównym celem w nim jest przetrwanie i ocalenie życia. W ciężkich czasach wiele osób skupia się na tym właśnie zadaniu. Udowadniają to liczne świadectwa literackie z okresu II wojny światowej, ale też i inne dzieła dotyczące sytuacji granicznych, w których ludzie życie jest zagrożone. Przykładem takich tytułów są takie pozycje jak „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall, „Dżuma” Alberta Camusa i „Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.
„Zdążyć przed Panem Bogiem” to dzieło, które opowiada historię żydowskiej zagłady podczas powstania w getcie warszawskim, a wszystko to przedstawiono z perspektywy Marka Edelmana, jednego z przywódców tego zrywu zbrojnego. Po wojnie Edelman pracował jako kardiolog. Jak widać, Edelman zarówno w czasie wojny, jak i pokoju, każdego dnia stykał się z kwestią ratowania życia i z doświadczeniem śmierci. Jako przywódca powstania w getcie nie tylko sam ryzykował, ale też podejmował decyzje, które mogły decydować o cudzym przeżyciu. Był też świadkiem systemowego, celowego wyniszczania całego narodu, któremu się sprzeciwiał. Edelman miał świadomość, że czasami ratunkiem dla człowieka jest godna śmierć, ponieważ przeżycie jest niemożliwe. To dlatego Żydzi w getcie sprzeciwili się nazistom mimo braku ludzi i uzbrojenia.
Po wojnie jednak Edelman jako lekarz wciąż ratował ludzkie życia, ale już inaczej. Kardiolog wciąż ścigał się z Panem Bogiem, by ratować ludzi przed wyrokami, które wydała na nie choroba. W obu przypadkach rozgrywa się zatem wyścig o ocalenie ludzkiego życia, ale na zupełnie innych warunkach. W czasie wojny Edelman ratował ludzi z Umschlagplatzu, wyciągając ich z transportów, a potem oni ginęli i tak. Można zatem uznać, że jego zadanie było beznadziejne, podobnie jak walka z okupantem. Mimo to Edelman i inni nie poddali się i każdego dnia od nowa walczyli. W getcie zupełnie inaczej pojmowano kwestię ocalenia – było nim na przykład podzielenie się cyjankiem, czy też złamanie komuś kończyny, by uchronić go przed wywiezieniem. Wszystko to było koszmarnym doświadczeniem dla mieszkańców getta, ale robili wszystko to, co mogło im w jakikolwiek sposób pomóc. Wszystko, by jeszcze przez chwilę osłonić dłonią płomień tej świeczki, którą Bóg postanowił zgasić.
„Dżuma” Alberta Camusa to kolejna powieść, której akcja rozgrywa się w sytuacji granicznej, w której ludzkie życie jest zagrożone. Nie jest to wojna, ale epidemia tytułowej dżumy, która obejmuje algierskie miasteczko Oran. Wśród mieszkańców znalazł się niejaki doktor Rieux, który poświęcił się w celu ratowania innych. Rieux ze wszystkich sił starał się walczyć z dziesiątkującą miasto chorobą i odkryć skuteczne lekarstwo. Z tego powodu nie widział się z własną żoną przed jej śmiercią. Rieux walczył o każdego pacjenta, nie rezygnując z troski o ludzkie życie. Wielokrotnie doktor spotykał się z klęską, kiedy choroba okazywała się skuteczniejsza od niego i nie był w stanie kogoś uratować. Mężczyzna przyglądał się zatem cierpieniu i śmierci każdego dnia. Camus opisał jednak nie tylko historię epidemii w pewnym miasteczku. „Dżuma” powstała po II wojnie światowej i stała się jej alegorią. Zaraza jest jak zło, które rozprzestrzenia się po świecie i niszczy wszystko, co tylko spotka na swojej drodze. Nie da się jej powstrzymać, ale zawsze warto próbować. Uśpione zło nieustannie czai się na świecie niczym śmiercionośna choroba i trzeba ratować przed nim ludzkie życie, tak kruche i narażone na niebezpieczeństwo. Z kolei doktor Rieux to przykład ludzkiej solidarności, bezinteresowności i poświęcenia w trudnych okolicznościach.
„Inny świat” to kolejna powieść, która pokazuje, że to, co było dopuszczone w łagrze w ramach walki o przetrwanie, po wojnie już nie było moralnie akceptowane. Autor rozumie decyzje mężczyzny, który próbował przeżyć w obozie, ale nie może tego zaakceptować, by mentalnie nie wrócić do czasu osadzenia. Stoi zatem w obliczu konfliktu wewnętrznego.
Walka o życie w czasach pokoju i czasach wojny może być do siebie podobna, jednak rażąco różnią się tym, w jakiej rzeczywistości mają miejsce. Ostatecznie jednak można stwierdzić, że chodzi po prostu o przeżycie dzięki wszelkim możliwym środkom, ale wojna często sprawia, że stają się one zdecydowanie bardziej ekstremalne.