Leopold Staff to jeden z najwybitniejszych twórców literatury polskiej XX wieku. Staff tworzył przez niemal sześćdziesiąt lat, był przedstawicielem aż trzech epok literackich, a przy tym jego twórczość przeszła wiele przemian. „O miłości wroga” to jeden z utworów, który uznaje się za granicę między pesymistycznym, a pozytywnym podejściem do świata zawartym w jego utworach.
O miłości wroga – analiza i środki stylistyczne
„O miłości wroga” zbudowany jest z sześciu dwuwersowych strof. Każdy z wersów liczy czternaście lub szesnaście sylab. Występują w nim parzyste rymy.
Podmiot liryczny mówi o sobie pierwszoosobowo, np. „ jam”, ale także zwraca się bezpośrednio do tytułowego wroga, co jest typową cechą liryki inwokacyjnej. Odnajdujemy tu apostrofę, czyli zwrot do adresata „tyś”.
Wiersz bogaty jest także w metafory, np. „ twa dusza marznie w grozie” oraz personifikacje, czyli nadanie cech ludzkim np. „twej duszy krwi ubyło”, czy „ módlmy się za twą duszę, co nieszczęśliwie zmarła”.
O miłości wroga – interpretacja wiersza
Ofiara i kat
Podmiot liryczny utworu wymienia krzywdy jakich doznał od swojego wroga. Nie ujawnia on swojej tożsamości, ale stawia się w roli ofiary. Stara się aby cierpienie, stało się pewną nauką, wyciąga wnioski, „ ja żebrząc pokory się uczę”. Osoba mówiąca zdaje się nie szukać zemsty. Opowiada o kolejnych przykrych doświadczeniach, w których stara się odnaleźć ważne lekcje i oczyszczenie.
Mimo iż jego kat za życia mógł pastwić się nad nim i ranić, to po śmierci jego dusza będzie brudna i pozostanie w mroku. Wróg robi wszystko, aby pozbawić podmiot liryczny człowieczeństwa. Zabiera mu ubrania, aby zmarzł. Uczynił go także żebrakiem i nędzarzem. Zadał mu ból i cierpienie.
W tym wszystkim jednak, osoba mówiąca w wierszu znalazła oczyszczenie, nazywa swojego oprawcę bratem. Stawia więc go na równi sobie, jak brat z bratem. Nie wywyższa wroga, ani nie stawia siebie na niższej pozycji.
Postawa miłosierna
Podmiot liryczny mimo cierpienia sprawia wrażenie, jakby już wybaczył swojemu oprawcy. Nazywa go bratem i nawołuje do modlitwy nad jego duszą. Z pokorą znosi katusze, zimno i ból. Jednak dla niego głód fizyczny jest nieważny, w porównaniu z głodem duszy wroga. Przyjmuje swoje cierpienie i jest z nim pogodzony niczym mesjasz. Ból jest dla niego wyzwoleniem i oczyszczeniem. Wierzy, że to dusza wroga zostanie potępiona, przez jego niegodziwe uczynki. Być może jest tu widoczny przejaw mesjanizmu.
Dusza podmiotu literackiego dostąpi zbawienia dzięki pokornemu cierpieniu. Dusza wroga zostanie potępiona i skazana na wieczną mękę. Można odnieść nawet wrażenie, że osobie mówiącej jest żal swojego oprawcy. Jest to postawa pełna miłosierdzia. Odnajdujemy tu nawiązanie do Pisma Świętego. Podmiot liryczny nadstawia drugi policzek, pozwala na wymierzenie kolejnych ciosów i znosi je z godnością i pokorą, nawołując jednocześnie do modlitwy za wroga. Jest to bezpośrednie nawiązanie do przykazania miłości.
Podmiot liryczny wzywa do miłowania siebie nawzajem i wybaczania grzechów. Można dostrzec tu filozofię franciszkańską. Nie narzekaj na nieprzychylność losu, odrzuć zło i głoś dobro. Miłuj każde stworzenie napotkane na swojej drodze i módl się za bliźnich. „Klęknijmy razem bracie” to zdanie uświadamia nam, że podmiot liryczny jest gotowy wybaczyć swojemu katu. Mógłby razem z nim modlić się i prosić o zbawienie jego duszy, gdyby tylko oprawca zdecydował się klęknąć obok swej ofiary. „ Jam twarz swą w źródle umył, w tobie się dusza mroczy.”
Podmiot liryczny podkreśla tu, że okaleczone ciało, krew i brud to tylko nic nieznacząca powłoka, którą można umyć, zaleczyć. Natomiast nic nie jest w stanie zmyć mroku duszy okrutnego człowieka, którego czeka wieczne potępienie.
Podsumowanie
Utwór „O miłości wroga” Leopolda Staffa stawia podmiot liryczny – ofiarę, na równi z jego oprawcą – wrogiem. Pokazuje głębokie miłosierdzie i postawę wręcz mesjańską. Osoba mówiąca w wierszu nawołuje do modlitwy za swego wroga. Wierzy, że cierpienia na ziemi, doznanie chłodu, głodu i bólu, są niczym w porównaniu z wiecznym potępieniem duszy. Wierzy także, że zło i okrucieństwo wroga, zostaną mu odpłacone po śmierci. Jego dusza jest brudna i skalana bestialstwem.
Podmiot liryczną przyjmuje filozofię św. Franciszka z Asyżu, odrzuca zło i nieprzychylność losu. Skupia się na czynieniu dobra, widzi nawet szansę na wspólną modlitwę ze swoim oprawcom. Zauważyć możemy też nawiązanie do pisma świętego, przykazania miłości i nadstawienie drugiego policzka napastnikowi. Podmiot liryczny wyciąga naukę z własnego cierpienia. Jest ono w stanie go wiele nauczyć. W cierpieniu odnajduje odkupienie.
„O miłości do wroga” Staffa jest zatem dziełem przełomowym. Śledząc twórczość poety można dostrzec wszechobecny pesymizm w jego dziełach. Tym razem ukazuje pozytywy i korzyści nawet w bólu i cierpieniu. Wiersz skłania do refleksji nad postawą wobec naszych wrogów, osób które nam nie sprzyjają, źle traktują, a nawet ranią. Często szukamy wtedy zemsty i nie potrafimy przebaczać. Można znaleźć wówczas siłę w wierze i wyciągać lekcję ze wszystkich sytuacji jakie spotkają nas w życiu,. Nawet tych bolesnych.