Od początku swojego istnienia ludzkość doświadcza cierpienia i próbuje je zrozumieć czy nadać mu sens. Jest ono bowiem nieodłączną częścią życia i spotyka się z nim absolutnie każdy człowiek, stąd ta rozpaczliwa potrzeba tego, by cierpienie to osadzić w zrozumiałych dla każdego ranach i wyjaśnić sobie jego obecność w ludzkim doświadczeniu. Trudności jednak zaczynają pojawiać się, czy człowiek styka się z tak zwanym cierpieniem niezawinionym, którego doświadcza osoba niewinna, na przykład dziecko. Motyw ten często pojawia się w literaturze i ma wówczas wpływ na przesłanie danego utworu. Przykładem opisu cierpienia niezawinionego, którego obraz wpływa na przekaz dzieła, może być powieść „Dżuma” Alberta Camusa, Księga Hioba ze Starego Testamentu czy „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego.
Powieść „Dżuma” autorstwa Alberta Camusa opowiada historię epidemii tytułowej choroby, która miała miejsce w algierskim mieście Oran. Zostało ono przez to odcięte od świata, a mieszkańcy skazani sami na siebie. Camus zaprezentował różne postawy radzenia sobie z tym przeżyciem, a jedną z opisanych przez niego postaci był ojciec Paneloux. Jezuita odznaczał się bardzo silną wiarą i w związku z tym sądził, że dżuma to boża kara za grzechy, a chorują tylko ci, którzy czymś zawinili. Jednak w pewnym momencie bohaterowie tekstu są świadkami śmierci niewinnego dziecka, małego synka sędziego, Filipa. W związku z tym ojciec Paneloux musi zrewidować swoje poglądy – dziecko nie cierpiało w wyniku popełnionych grzechów, jego choroba nie miała uzasadnienia i była przykładem cierpienia niezawinionego. Jego śmierć była kluczowym momentem dla zmiany spojrzenia na świat ojca Paneloux, który zrozumiał, że nie każde cierpienie jest karą za grzechy. W ten sposób także Camus pokazał czytelnikom, że spotykającego człowieka cierpienia nie da się kontrolować, często nie ma ono żadnego sensu i nie można się też przed nim uchronić. Po prostu trzeba je zaakceptować i przeżyć.
W Księdze Hioba czytelnik spotyka się z historią bogobojnego, dobrego obywatela. Hiob był człowiekiem majętnym, religijnym, otoczonym rodzinom. W wyniku zakładu między Bogiem a szatanem wszystko stracił i zachorował na trąd. Nie było w tym jego winy – Hiob nie grzeszył, nie zaniedbał obowiązków względem Boga, zachowywał się właściwie. Można powiedzieć, że jego winą okazało się być to, że zachowywał się właściwie.
Hiob nie zasłużył na przeżyte cierpienia, a mimo to nie odwrócił się od Boga i dalej wierzył, że ma on dla niego plan, którego nie jest w stanie zrozumieć jako człowiek. Ostatecznie jego zaufanie i wytrwałość zostały wynagrodzone – Stwórca zwrócił mu wszystko to, co wcześniej odebrał. Niezawinione cierpienie Hioba pokazuje, że człowiek powinien wierzyć w to, że jest częścią większego planu i pokładać ufność w wierze.
Przykładem niezawinionego cierpienia jest także Sonia z powieści Fiodora Dostojewskiego pod tytułem „Zbrodnia i kara”. Dziewczyna była w ciężkiej sytuacji życiowej, straciła ojca i zmuszona była zająć się prostytucją, by przeżyć. Była też osobą wierzącą, więc ten sposób zarabiania był dla niej szczególnie trudny i upokarzający. Sonia cierpiała, ale nie porzuciła wiary i nadziei. Jej postawa ostatecznie wpłynęła głównego bohatera, Raskolnikowa, który wierzył, że ludzie dzielą się na lepszych i gorszych i przez to zamordował lichwiarkę siekierą. Zachowanie Soni pokazuje, że nawet w niezawinionym cierpieniu człowiek może zachować dobroć i godność, dzięki czemu dziewczynie udało się nawrócić mordercę na drogę pokuty.