W chwilach zagrożenia ludzie reagują na różne sposoby. Próbują chronić siebie, swoje zasoby, zdrowie czy nawet życie i robią to zgodnie ze swoim charakterem czy możliwościami. Często próbują walczyć samodzielnie i działać na własną rękę, licząc, że w ten sposób uchronią się przed skutkami kryzysu. Bywa jednak i tak, że zagrożenie sprawia, że solidaryzują się z innymi i dzięki temu zaczynają z nimi współpracować. Okazywanie sobie solidarności jest jednym z bardziej efektywnych sposobów na to, by przetrwać w momencie, w którym ludzkość ogarnięta jest kryzysem czy niebezpieczeństwem, takim jak wojna czy epidemia. Widoczne jest to także w dziełach literackich. Motyw solidarności z innymi w obliczu zagrożenia można znaleźć w takich dziełach jak „Dżuma” Alberta Camusa, „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamińskiego, „Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego czy nawet w dramacie romantycznym „Dziady” Adama Mickiewicza.
W powieści „Dżuma” autor opisuje solidarność, jaka zawiązała się między mieszkańcami Oranu, cierpiącymi z powodu wybuchu epidemii. Zostali oni odcięci od świata, wobec czego mogli polegać jedynie na sobie nawzajem. Część społeczności rozumiała to, jak miało to miejsce na przykład w przypadku doktora Bernarda Rieux czy Jeana Tarrou. Poświęcali się oni, by bezinteresownie leczyć chorych na dżumę. Czuli się częścią społeczności, a co za tym idzie przyjęli także na siebie odpowiedzialność za to, co się z nią dzieje.
Obywatele Oranu zdają więc sobie sprawę, że samotnie nie są w stanie przetrwać epidemii, organizują się więc, by zwiększyć swoje szanse na przeżycie. Oczywiście, jak w każdej sytuacji, tak i tu znalazły się wyjątki, takie jak Cottard, które odcięły się od działań społeczności i nie chciały wspólnym wysiłkiem przeciwdziałać sytuacji. Gdy ludzie umierali na dżumę, Cottard świętował i się bogacił. Po zakończeniu epidemii został jednak aresztowany i sprawiedliwie osądzony. Egoistą był także dziennikarz Rambert, który nie pochodził z Oranu, jednak z czasem zmienił swoją postawę i włączył się do pomagania chorym.
Niezwykłą solidarność okazali także bohaterowie powieści „Kamienie na szaniec”. Jej akcja ma miejsce w czasach II wojny światowej, a główni bohaterowie, czyli Rudy, Alek i Zośka, działają przeciwko okupantowi. Z czasem jednak Rudy dostaje się w ręce gestapo, gdzie jest torturowany i przesłuchiwany. Koledzy nie porzucają go jednak na pewną śmierć i organizują akcję odbicia Rudego. Udaje im się to, ale płacą za to własnym życiem. Jest to przykład koleżeńskiej solidarności w trudnych sytuacjach.
Powieść „Inny świat” to kolejny przykład solidarności w obliczu zagrożenia. Więźniowie łagru, w którym osadzony był autor, zorientowali się, że jeden z nich, Gorcew, pracował dla NKWD. W ramach solidarności wspólnie zakatowali mężczyznę, zmuszając go do wyniszczającej pracy. Stanowił on dla nich wszystkich zagrożenie i dawał możliwość pomszczenia swoich krzywd. Gorcew zginął, ponieważ był sam przeciwko innym współwięźniom, połączonych nienawiścią do niego.
W dramacie „Dziady” widać społeczeństwo w obliczu zagrożenia, jakim są zabory. Nie wywołały one jednomyślnej solidarności, co widać w scenie dziejącej się w salonie warszawskim. Część społeczeństwa przystosowała się do nowych warunków, a pozostali chcieli walczyć. Mickiewicz opisał więc społeczność podzieloną na dwie frakcje, których interesy wzajemnie się wykluczały i dał do zrozumienia, że to walczący o wolność obywatele mają w tym przypadku słuszność. Wiedział, że tylko wspólne działanie wymierzone w zaborcę może coś zmienić.