Zgoda buduje, a niezgoda rujnuje – jest to znane hasło, o słuszności którego przekonał się zapewne każdy, kto uczestniczył w jakimś konflikcie. Podkreśla ono wartość porozumienia jako siły twórczej, dzięki której możliwe jest osiągnięcie spokoju i stabilizacji w życiu. Jednak mimo tego, że z pomocą porozumienia można osiągnąć więcej niż przy pomocy kłótni, to wciąż na świecie wydarzają się liczne nieporozumienia i konflikty, w które ludzkość się angażuje, czy to osobiście, czy nawet jako całe narody. Liczne przedstawienia i obrazy różnego rodzaju kłótni można spotkać także w literaturze. Zajmował się nimi między innymi Aleksander Fredro w swojej “Zemście” wydanej w roku 1834 a także Adam Mickiewicz w “Panu Tadeuszu”, który opublikowany został w tym samym roku co “Zemsta”.
W “Zemście” Fredro zobrazował wieloletni spór, jaki toczą między sobą sąsiedzi – Cześnik Maciej Raptusiewicz oraz Rejent Milczek. Dotyczy on zamku, w którym mieszkają i o mur graniczny. Rejent pewnego dnia, bez konsultacji z Cześnikiem, postanowił załatać dziurę w tym murze, w efekcie czego na zamku wybuchła awantura. Cześnik przepędził robotnik z dziedzińca, co Rejent próbował wykorzystać, oskarżając go o ich pobicie i fałszując ich zeznania. Dochodzi nawet do porwania Wacława, syna rejenta, jako jeńca wojennego. Cała otoczka konfliktu przypominała właśnie wieloletnią wojnę, bez nadziei na pokój – żadna ze stron nie była nim zainteresowana. Dopiero związek i ślub młodego pokolenia – Klary i Wacława – sprawia, że zwaśnione strony godzą się po latach awantur i kłótni.
Fredro opisuje ten spór w sposób komiczny i dowcipny, nie zmienia to jednak faktu, że przez lata uniemożliwiał on obydwu stronom normalne funkcjonowanie w zamku i paraliżował codzienne życie oraz niemal zaważył na związku Wacława i Klary – bratanicy Cześnika – którzy nie podzielali stron swoich ojców. Cześnik i Rejent są tu zobrazowani jako osoby zachowujące się bez sensu, niemal jak dzieci, ich działania są infantylne i przynoszą jedynie szkodę. Ich niezgoda wpływała negatywnie na życie wszystkich wokół, w tym młodych osób, które chciały wspólnie iść przez życie, a stara, rodowa waśń niemal im to uniemożliwiła. Swoje szczęście mogli zbudować dopiero na zgodzie między dwiema rodzinami, wcześniej, w trakcie konfliktu nie było to dla nich możliwe. Sytuacja ta dobrze obrazuje prawdziwość stwierdzenia, że to właśnie zgoda buduje, a niezgoda mogła doprowadzić jedynie do tragedii.
Podobny wątek waśni rodowej pojawia się także w “Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza, jednak tam nie ma on szczęśliwego zakończenia. Konflikt osadzony jest na postaci Jacka Soplicy i Stolnika. Oparty był on o niespełnioną miłość Soplicy do Ewy Horeszkówny, córki Stolnika. Ojciec bowiem nie zauważył miłości Wąsala do swojej córki i znalazł dla niej innego kandydata. Jacek nie potrafił nawet wyrazić swoich uczuć i gdy się o tym dowiedział, uciekł. Na tej relacji osadził się cały pokoleniowy konflikt rodzin, ponieważ jakiś czas później Soplica wykorzystał atak Moskali na zamek Horeszków, włączył się do walk i przypadkowo zabił Stolnika. W wyniku tego czynu musiał uciekać i resztę życia spędził na pokucie jako ksiądz Robak. Nie uczestniczył przez to w wychowaniu i w dorastaniu swojego syna, Tadeusza, a Gerwazy Rębajło – klucznik rodu Horeszków – poprzysiągł Soplicom zemstę.
Niezgoda trwała latami, dawne żale nie chciały minąć i dopiero niepokój wywołany obecnością Moskali oraz związek Tadeusza – syna Jacka – z Zosią – córką Ewy, doprowadziły do pojednania i wybaczenia. Nie zmieniło to jednak faktu, że Jacek Soplica zmarnował przez tę niezgodę ze Stolnikiem własne życie i pozbawił Tadeusza obecności ojca. Gerwazy Rębajło wybaczył mu jego grzechy dopiero na łożu śmierci i po tym, jak jako ksiądz Robak uratował życie klucznika oraz Hrabiego. Awantura, którą wywołało skryte uczucie Soplicy do Ewy Horeszkówny ścigało go przez całe życie. Gdyby Soplica – zamiast angażować się w konflikt- spróbował rozwiązać ten problem inaczej, to być może Stolnik nie zginąłby tak tragiczną śmiercią, a Soplica nie musiałby uciekać i kryć swojej tożsamości za maską zakonnika i mógłby samodzielnie wychowywać swojego syna. Jest to przykład waśni, która w przeciwieństwie do tej znanej z “Zemsty”, znalazła swój finał po wielu latach, pokucie oraz po cierpieniu wielu niewinnych osób, którego można było uniknąć, gdyby tylko zgoda zapanowała wcześniej.
W obydwu dziełach, zarówno w “Zemście” Fredry, jak i w “Panu Tadeuszu” czytelnik ma do czynienia z historią rodowej waśni z zakazanym uczuciem w tle. Fredro zobrazował prawdziwość powiedzenia, że zgoda buduje, a niezgoda rujnuje za pomocą dowcipu i komedii, którą zakończył szczęśliwym finałem i małżeństwem, które powstało ze świeżo zawartego pokoju, Mickiewicz pokazał za to konsekwencje upartego brnięcia w konflikt i agresję, które poskutkowały latami cierpień wielu niewinnych osób i okazały się możliwe do zakończenia dopiero na łożu śmierci księdza Robaka. Jest to także zobrazowanie przytoczonego powiedzenia, ale na odwrót, poprzez opisanie efektów tego, co dzieje się, gdy człowiek zapomni o tym, jak ważny jest pokój i zgoda.