Do Justyny. Tęskność na wiosnę – interpretacja

Autor: Maria Machowska

Franciszek Karpiński to jeden z czołowych pisarzy epoki oświecenia, który uważany jest za prekursora nurtu sentymentalnego w polskiej literaturze. Tworzył wiersze patriotyczne, religijne, sielanki, elegie, a także wiersze miłosne, których przykładem jest utwór „Do Justyny. Tęskność na wiosnę”. W swoim życiu związany był z trzema kobietami, zwanymi „Justynami” lecz z żadną z nich się nie ożenił. W rzeczywistości były to Marianna – córka kapitana wojsk saskich, druga Marianna – żona zarządcy majątku, w którym pracował, a także Franciszka-narzeczoną oficera. Za tytułową Justynę z utworu Karpińskiego, uważa się tę pierwszą Mariannę.

Do Justyny. Tęskność na wiosnę – analiza i środki stylistyczne

Utwór „Do Justyny. Tęskność na wiosnę” składa się z pięciu czterowersowych strof. Zastosowano w nim rymy krzyżowe (abab).

Podmiot liryczny zdradza swoją obecność za pomocą odpowiednich zaimków, np.: „Mojej pszenicy nie widać!”, „Wróć mi urodzaj kochany!”. Utwór jest zatem przykładem liryki bezpośredniej, ale także liryki wyznania. Osoba mówiąca w subtelny sposób opisuje swoje uczucia względem kobiety, ubierając je w poetycki obraz przyrody. Jest to utwór miłosny. Podmiot liryczny za pomocą apostrofy, zwraca się bezpośrednio do wiosny: „O wiosno! Pókiż będę cię prosił”.

W utworze nie brakuje również innych środków stylistycznych, między innymi epitetów, np.: „ptaszkowie leśni”, „urodzaj kochany”, metafor, np.: „Jużem dość ziemię łzami urosił”, a także personifikacji, np. wiosny, łąki, kwiatów, które wydają się być żywymi istotami budzącymi się do życia. W wierszu zauważymy też wykrzyknienia, które dodają emocjonalności utworu, np.: „Mojej pszenicy nie widać!” oraz pytania retoryczne, np.: „ A memu światłu cóż to się stało, Że mi dotychczas nie świéci?”, wyrażające frustrację i rozterki podmiotu lirycznego. Na początku kilku strof pojawia się słowo „już”, które stanowi anaforę. Archaizmy pojawiające się w wierszu wynikają z epoki jego powstania.

Nie trudno zauważyć podobieństwo wiersza do innego znanego utworu Franciszka Karpińskiego „Laura i Filon” – poruszają one tematykę miłości w sposób sielankowy i subtelny.

Do Justyny. Tęskność na wiosnę – interpretacja wiersza

Bogata symbolika utworu

Początek utworu to wschód słońca opisywany przez podmiot liryczny. Kiedy nastaje świt, wszystko budzi się do życia, promienie słoneczne oświetlają wszystko wokół, pobudzają naturę. Miłość osoby mówiącej jest dla niego światłem, które nie chce dla niego wzejść. Porównuje ją więc do życiodajnej energii, słońca. Widzi w niej też kłosy zbóż, które dla niego nie wzeszły. To z nich robi się mąkę, są źródłem pożywienia, bez którego człowiek nie jest w stanie przeżyć. Uznaje więc swą miłość za coś niezbędnego do przetrwania. Porównuje ją też do śpiewajacego ptaka, który jest symbolem radości, poranka, wiosny. A także do kwiatka, który dla niego nie wzrósł. Kwiaty kojarzą nam się z czymś pięknym, delikatnym, kolorowym.

A więc podmiot liryczny czuje, że to piękne uczucie jeszcze dla niego nie zakwitło, kobieta prawdopodobnie nie odwzajemnia zachwytu w jego kierunku. W ostatniej strofie prosi wiosnę o urodzaj. Słowo „urodzaj” przywodzi na myśl obfitość, bogactwo, dobrobyt. Bogata symbolika utworu pokazuje nam zatem, jak wielkim szczęściem i błogosławieństwem jest dla podmiotu lirycznego obecność ukochanej, której przy nim nie ma. Miłość, która jest piękna, młoda i kolorowa jak wiosna, potrzebuje życiodajnej siły – odwzajemnionego uczucia, aby przetrwać i dawać radość.

Sielankowy nastrój

Mimo, iż utwór przepełniony jest sielskim, urokliwym nastrojem, to wyraża zranione uczucia i złamane serce podmiotu lirycznego. Opis przyrody pięknej i budzącej się do życia, ma w nienachalny sposób wyrazić to, w jaki sposób osoba mówiąca postrzega kochaną przez siebie osobę. Tak naprawdę nie wiemy, czy kobieta nie dostrzega uczuć podmiotu lirycznego i jest całkowicie nieświadoma tego, jakim zachwytem do niej pała. Czy są oni parą, która przeszła rozstanie, a rozłąka wywołuje takie rozterki emocjonalnie w sercu mężczyzny.

Chociaż wiele tu niewiadomych to jedno jest pewne – osoba mówiąca w wierszu pała ogromnym uczuciem w kierunku kobiety, która najprawdopodobniej uczuć tych nie odwzajemnia. Jednocześnie mówi o niej pięknie, porównując do cudownych zjawisk przyrody.

Podsumowanie

„Do Justyny. Tęskność na wiosnę” to wiersz miłosny, który wyraża tęsknotę, pustkę serca i chęć bliskości podmiotu lirycznego z tytułową kobiety, która albo nie odwzajemnia jego uczuć, albo z jakiegoś powodu odeszła od niego. Dziś znając biografię Franciszka Karpińskiego i wiedząc o jego związkach, możemy mniemać, że to sam autor kryje się za podmiotem lirycznym utworu. O swej ukochanej pisze pięknie i bardzo poetycko, brak tu wulgarności i erotyzmu.

Dodaj komentarz