Wacław Potocki w swoim utworze „Nierządem Polska stoi” piętnuje postawy XVII wiecznej szlachty polskiej, spaczonej przez sarmatyzm oraz nastawionej na zabawę. Liryk ten należy co cyklu dydaktyczno-moralizatorskiego, w którego skład wchodziły głównie fraszki. Barokowy poeta doskonale rozumiał społeczeństwo polskie i potrafił je doskonale ocenić, punktując jej wady.
Nierządem Polska stoi — analiza utworu i środki stylistyczne
Wiersz ma budowę stychiczną, nie pojawia się podział na strofy. Składa się z dwudziestu wersów. Gatunkowo, mamy do czynienia z popularną wtedy fraszką, rozsławioną w poprzedniej epoce przez Mikołaja Reja i Jana Kochanowskiego. Pochodzi on z antyku, kiedy nazywano go epigramatem. Jest to krótki utwór liryczny, rymowany lub wierszowany (tutaj również pojawiają się rymy parzyste) o różnorodnej tematyce — głównie społecznej, dydaktycznej lub politycznej. Zazwyczaj kończy się wyraźną puentą. Zdarza się, że bohaterami lirycznymi są zwierzęta lub przedmioty, jednak tak samo mogą być nimi ludzie.
Podmiot liryczny nie ujawnia swojej obecności w utworze, dlatego należy on do liryki pośredniej. Nie wiadomo nic o nim, jednak prawdopodobnie jest prawdziwym patriotą. Dostrzega dramatyzm sytuacji w Rzeczpospolitej, chce pobudzić obojętne i pogrążone w marazmie społeczeństwo. Ze względu na ten prezentowany światopogląd, można utożsamiać osobę mówiącą we fraszce z Wacławem Potockim. Był satyrykiem i moralistą, w swoich utworach starał się ukazywać swoje zaniepokojenie związane z sytuacją polityczną w Polsce. Jego dzieła zostały opublikowane w większości dopiero w XIX i XX wieku, dlatego nie był doceniany przez mu współczesnych.
W tekście obecne są elementy dialogu z wyobrażonym przez podmiot liryczny człowiekiem już nie żyjącym, ale pamiętającym dawne sukcesy i chwałę Rzeczpospolitej. Ze względu na to poruszana tematyka może zostać utwór do liryki patriotycznej.
„Nierządem Polska stoi” zawiera wiele środków poetyckich, co typowe dla epoki baroku, w której tworzył. Posłużył się konceptem, który był charakterystyczny dla tego okresu. Polegał on na zaskoczeniu czytelnika i przyciągnięciu jego uwagi. Tutaj jest to pierwszy wers, zaczerpnięty z dawnego przysłowia, które jest także tytułem („nierządem, powiedział ktoś dawno, Polska stoi”). Tekst obfituje w archaizmy („pojźrał”, „co garła”, „constitucye”, „minucye”, „poty”, „poki”, „inszy”, „szląsku”, „wolen”, „egzekucye”, „onym”, „niestetyż”) i inwersje („założyłby naszymi Sukiennice prawy”, „niejeden, niestetyż z serdecznym dziś płaczem”) ze względu na czas powstania (Potocki pisał w XVII wieku). Ze względu na chęć zastosowania harmonijnej formy pojawiają się przerzutnie. Emocjonalny stosunek zaangażowanego obywatela, jakim jest podmiot liryczny wzmacniają wykrzyknienia („Żebym tak srogim z Polską nie ginął nierządem!”) i nacechowane epitety („ojczyźnie swojej”, „małym dzieciom”, „nowe prawa”, „biedni ziemianie”, „serdecznym płaczem”, „cudze kąty”).
Nierządem Polska stoi — interpretacja treści wiersza
Tytuł można uznać za rodzaj tezy, w której osoba mówiąca w wierszu próbuje ukazać istotę problemu Rzeczpospolitej. Potwierdza to za pomocą kolejnych argumentów. Przywołane przysłowie staje się pretekstem do „rozmowy” z przodkiem, który od dawna znajduje się w grobie. Taki zabieg miał szokować, co chętnie wykorzystywali barokowi artyści. Chcieli oni wstrząsać odbiorcami za pomocą kontrastów, odważnych tez i naturalistycznych opisów czy obrazów.
Za czasów zmarłego, do którego zwraca się podmiot liryczny, co prawda w ojczyźnie istniało wiele problemów, jednak nie mają one podejścia do współczesnej sytuacji. Przysłowiowy nierząd przejął kontrolę nad najwyższymi warstwami społeczeństwa, sprawującymi władzę. Rzuca refleksję, że lepiej być trupem, niż patrzenie na obecną w Polsce sytuację. Takie porównania były częste w tej epoce, np. u Jana Andrzeja Morsztyna, który w sonecie „Do trupa” stwierdza, że lepiej być martwym, niż nieszczęśliwie zakochanym.