Maria Pawlikowska-Jasnorzewska to polska poetka i dramatopisarka, która tworzyła w pierwszej połowie XX wieku. Dziś kojarzymy ją głównie z wprowadzania do swych utworów języka potocznego, zwanego też „językiem codzienności”. Była to jedna z charakterystycznych form grupy literackiej „Skamander”, z którą związana była autorka. Jej wiersze skupiały się na przeżyciach człowieka, codziennych sytuacjach, uczuciach. Utwór „Miłość” wydany został w 1926 roku, w tomiku „Pocałunki”, który pełen jest kobiecej siły, humoru, zalotności, ale także głębokich uczuć i wewnętrznych rozterek.
Miłość (Nie widziałam cię już od miesiąca) – budowa wiersza i środki stylistyczne
Wiersz „Miłość” (Nie widziałam cię już od miesiąca) składa się z zaledwie czterech strof. Jest bardzo krótki i zwięzły, dlatego możemy powiedzieć, że przybrał formę miniatury poetyckiej. Pojawiają się w nim rymy krzyżowe (abab).
Podmiot liryczny zdradza swoją obecność za pomocą czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej, np.: „jestem”, „widziałam”. Mamy zatem do czynienia z przykładem liryki bezpośredniej. Osoba mówiąca to kobieta, która podsumowuje swoje życie po odejściu ukochanego mężczyzny.
Ze względu na zwięzłą formę nie znajdziemy tu wielu środków stylistycznych. Zauważymy między innymi powtórzenie słowa „trochę”, apostrofę „Nie widziałam cię już od miesiąca”, wyliczenie „jestem może bledsza, trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca”. Pojawia się tu również wykrzyknienie „lecz można żyć bez powietrza!”. Mimo, że adresat utworu nie został jednoznacznie określony, nazwany i opisany. To z całego kontekstu i słów podmiotu lirycznego możemy domyślać się, że chodzi o jej utraconą miłość, kogoś kto zranił ją swym odejściem.
Miłość (Nie widziałam cię już od miesiąca) – interpretacja utworu
Emocje związane z rozstaniem
Osoba mówiąca nie widziała ukochanego już od miesiąca. Już samo odliczanie dni od ostatniego spotkania, świadczy o wewnętrznym cierpieniu. Przywiązujemy uwagę do rzeczy i sytuacji, które mają dla nas w życiu znaczenie.
Odejście mężczyzny, albo wspólna decyzja o zakończeniu związku jest dla kobiety ewidentnie czymś trudnym. Jej życie stało się szare, mniej ekscytujące. Jest bledsza, zatem być może zażywa mniej ruchu, spacerów, gorzej się odżywia. Jest również trochę śpiąca, ponieważ najprawdopodobniej dręczy ją bezsenność i uporczywe wspomnienia. Stała się bardziej milcząca, czyli wycofana, zamknięta w sobie, melancholijna. Jej wygląd i samopoczucie wskazują na wyczerpanie fizyczne i emocjonalne. Tęskni, jest zagubiona.
Rozstanie, które nie jest końcem świata
Utwór ujawnia przed odbiorcą niezwykle ważna prawdę – po rozstaniu i utracie bliskiej osoby można dalej żyć. Będąc z kimś myślimy, że ta osoba jest dla nas jak powietrze. Nie jesteśmy w stanie bez niej funkcjonować, uzależniamy się od niej, a wszystkie plany wiążemy z tym konkretnym człowiekiem.
Kiedy dochodzi do rozstania to cierpimy i przeżywamy osobisty „koniec świata”. Jednak okazuje się, że i bez tego powietrza da się przeżyć. Nasze marzenia, praca, dom, rodzina istnieją nadal. I chociaż ciężko żyć bez kogoś na kim nam zależy, to możliwe jest normalne funkcjonowanie.
Osobie mówiącej jest ciężko, jej samopoczucie nie jest najlepsze, być może nadal cierpi, ale widzi światełko w tunelu i możliwość dalszego życia bez mężczyzny, który do tej pory stał u jej boku.
Podsumowanie
Utwór Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej chociaż jest krótki, to także niezwykle treściwy. Daje nadzieje na normalne i szczęśliwe życie po rozstaniu z osobą, która niegdyś znaczyła dla nas wszystko. Życie jest pasmem wyborów, czasem także tych najtrudniejszych. Należy dać sobie czas na przeżycie wewnętrznego rozdarcia i pewnego rodzaju żałoby, a następnie ruszyć przed siebie.