Ignacego Krasickiego bezwzględnie uznać możemy za czołowego przedstawiciela polskiego oświecenia. Był biskupem, publicystą, prozaikiem, a także poetą – w tym twórca pierwszej polskiej powieści „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”. Twórczość literacka Krasickiego opiera się głównie na takich gatunkach jak satyry, bajki, a także poematach heroikomicznych. Satyra Pijaństwo wydana została w roku 1779 i wchodzi w skład tak zwanej pierwszej części Satyr Ignacego Krasickiego.
Pijaństwo – analiza i środki stylistyczne
Satyra Pijaństwo, jak wynika z tytułu traktuje o chyba najpopularniejszej polskiej przywarze, jaką jest umiłowanie do nadużywania alkoholu. Szczególnie widoczne było to wśród społeczeństwa szlacheckiego XVIII wieku, które oprócz alkoholu, gustowało również w awanturach. Ignacy Krasicki w pewien sposób upodobał sobie krytykowanie i ośmieszanie wad polskiej szlachty. W czasie gdy służył jako poeta na dworze królewskim Stanisława Augusta Poniatowskiego, sam miał okazję przekonać się co do cech charakterystycznych otaczającej go szlachty.
Utwór Krasickiego ma formę dialogu pomiędzy dwoma przyjaciółmi – szlachcicami. Utwór jest niezwykle długim wierszem, który za sprawą treści podzielić możemy na dwie części. Napisany jest w formie trzynastozgłoskowca. W satyrze zastosowane zostały rymy żeńskie, parzyste. Największą grupą środków stylistycznych z jaką spotkamy się w tekście satyry są epitety. Ich przykłady wyliczać możemy niemal bez końca – „gospodarstwo rządne”, „obrzydłe pijaństwo”, „prawdy oczywiste”, „mężnym animuszu”. Autor zastosował także porównania („Cięży głowa jak ołów”), które mają na celu uplastycznienie i wzbogacenie opisu.
Na podkreślenie emocji, którymi wypełnione są dialogi, poeta zastosował takie zabiegi jak wykrzyknienia („Bądź zdrów!) i wyliczenia (Kopiem góry dla srebra i złota w Olkuszu, / Odbieramy Inflanty i państwa multańskie, / Liczemy owe sumy neapolitańskie, / Reformujemy państwo, wojny nowe zwodzim, / Tych bijem wstępnym bojem, z tamtymi się godzim”). Dialog szlachciców urozmaicony jest dzięki zastosowaniu pytań retorycznych – „Jakiż zysk taką szkodę potrafi zapłacić? / Jaka korzyść tak wielką utratę nadgrodzi?”, „Jak częstować, a nie pić?”). Autor posługuje się w swojej satyrze archaizmami, czytelnik spotyka także łacińską sentencję Omne trinum perfectum – każda trójca tworzy doskonałość.
Pijaństwo – interpretacja satyry
Satyra Pijaństwo Ignacego Krasickiego przedstawia dialog prowadzony między dwoma szlachcicami. Jeden z nich jest przedstawicielem szlachty, która z zamiłowaniem podchodzi do mocno zakrapianych uczt oraz spotkań towarzyskich. Zabawowy szlachcic skarży się swojemu rozmówcy na dolegliwości związane z zatruciem alkoholowym, które wystąpiły w związku z jego nadużyciem.
Pierwsza część utworu przybiera postać narracyjnego opisu wydarzeń, które doprowadziły szlachcica do słabego zdrowia. Sytuacja doskonale zarysowuje kolejną przywarę polskiej szlachty, a mianowicie poszukiwanie okazji do napicia się. W tym przypadku były to, pozornie niewinne, imieniny żony – które ostatecznie przerodziły się w poważną libację alkoholową. Swój wywód szlachcic kwituje tylko stwierdzeniem: „obrzydłe pijaństwo”. Świadom jest niekorzystnego wpływu alkoholu na jego organizm i zdrowie, nie potrafi jednak z nim zerwać, usprawiedliwiając się oczywistą okazją.
Kolejną częścią utworu jest wypowiedź drugiego szlachcica. Człowieka stonowanego, wolnego od nałogu pijaństwa i w pełni świadomego skutków używki. Jego narracja przyjmuje umoralniający charakter. Szlachcić porównuje swojego rozmówcę do zwierzęcia, a chęć sięgnięcia po używkę, przedstawia niejako instynkt. Przestrzega on kompana przed całkowitym zaprzedaniem swojego umysłu alkoholowi.
Co istotne, nie odrzuca on tej używki całkowicie – ” Jeśli niebios zdarzenie wino ludziom dało / Na to, aby użyciem swoim orzeźwiało, / Użycie darów bożych powinno być w mierze.”). Przestrzega jednak przed zachowaniem świadomego umysłu, co ściśle wiąże się z echami epoki. Szlachcic wypowiadający się jako drugi z pewnością może być nazwany humanistą. Swój wywód kończy wymienieniem licznych zalet, które odnajdziemy w racjonalnym spożywaniu alkoholu.
Puenta satyry jest jednak niestety dość przykra. Szlachcic – humanista żegnając się z przyjacielem, a ten informuje, że idzie napić się wódki. Postawa szlachcica o wyjątkowym zamiłowaniu do alkoholu przedstawia niezwykle przykry problem, jakim jest nieuleczalność uzależnionego. Ten, nie zwracając większej uwagi na wywód kompana, nie zamierza zmienić swoich upodobań i nawyków – nawet pomimo problemów zdrowotnych.
Umysł „pijanicy” jest niejako zniewolony, brakuje mu racjonalnego myślenia. Warto również zwrócić uwagę na bezradność rozmówcy. Szlachcic o znacznie bardziej ułożonych poglądach na temat alkoholu, nie jest w stanie przekonać towarzysza, pomimo że tamten cierpi. Satyra ta zwraca uwagę na niezwykle istotny problem polskiego społeczeństwa. Pomimo tego, że powstała ponad 300 lat temu, jej odbicie z łatwością odszukać możemy w dzisiejszych czasach.