Główny bohater „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego, czyli Cezary Baryka, żył w burzliwych i historycznych czasach, pełnych napięć i konfliktów społecznych. Uczestniczył on między innymi w rewolucji w Baku, w wojnie bolszewickiej i przyglądał się temu, jak Polska dźwigała się z ruin wojny i zaborów. Jednak Cezary jest także po prostu dorastającym młodzieńcem, w którego życiu obecne są także zwykłe sprawy i problemy, dotykające każdego młodego człowieka, który poznaje otaczający go świat. Jedną z nich jest miłość i jej rola w życiu ludzkim.
Cezary Baryka na początku doświadcza bezgranicznej miłości rodzicielskiej. Jest oczkiem w głowie matki i ojca, starają się oni, by miał zapewnione wszystko, czego potrzebuje. Po wybuchu rewolucji matka Baryki, Jadwiga, ze wszystkich siła starała się utrzymać samodzielnie siebie i syna w zrujnowanym Baku. Cezary odwdzięczał jej się za to nieposłuszeństwem i lekceważeniem. Mimo to Jadwiga do samej śmierci troszczyła się o syna, co zapewne ocaliło mu życie. Baryka dopiero po śmierci matki zorientował się, ile kobieta dla niego poświęciła.
Z kolei w dworku w Nawłoci Cezary po raz pierwszy dowiedział się, czym jest miłość romantyczna. Zainteresowały się nim aż trzy kobiety – Laura Kościeniecka, Karolina Szarłatowiczówna i Wanda Okszyńska. Początkowo Baryka flirtował z panną Szarłatowiczówną, ale z czasem zawróciła mu w głowie starsza od niego wdowa, czyli Laura. Zainteresowaniem ze strony Wandy nie przejmował się Baryka wcale. Mimo romansu z Laurą nie ustawał w swoich flirtach z Karoliną. Doprowadziło to do nieszczęścia – zazdrosna Wanda otruła Karolinę i doprowadziła do jej śmierci.
W ten sposób Cezary dowiedział się, że nie można lekko traktować cudzych uczuć, nawet jeśli człowiek ich nie odwzajemnia. Zazdrość może prowadzić do strasznych czynów. Cezary został także porzucony przez Laurę, która została ze swoim narzeczonym, gdy jej romans z Baryką wyszedł na jaw. Cezary odebrał w ten sposób bolesną lekcję, że nawet w miłości ludzie dbają przede wszystkim o własne interesy i o swoje dobro.
Cezary Baryka był bardzo młodym człowiekiem, który dopiero uczył się, czym jest miłość i jak ją rozpoznać wokół siebie. Sam kierował się bardziej impulsami czy namiętnościami, nie zdając sobie sprawy, jak silna może być prawdziwa miłość i co ona oznacza. Przykład takiego uczucia widoczny był za to w poświęceniu się jego matki dla jedynego, ukochanego dziecka.