„Makbet” to jeden ze słynnych dramatów autorstwa Williama Szekspira. Opisuje on sposób, w jaki główny i tytułowy bohater przejmuje tron Szkocji w wyniku morderstwa, popełnionego pod wpływem namów żony i wygłoszonej przez trzy wiedźmy przepowiedni. Czarownice te pełnią bardzo ważną rolę w dramacie i mają ogromny wpływ na wydarzenia, jakie mają w nim miejsce. Uosabiają one siły nadprzyrodzone, które swobodnie mieszają w świecie ludzi. Bez ich przepowiedni Makbet najprawdopodobniej nigdy nie dokonałby straszliwych zbrodni, jakie stały się jego udziałem.
Wiedźmy pojawiają się już w pierwszym akcie dramatu, gdy krążą po pobojowisku. Nie należą do świata ludzi, ledwie ich przypominają i są przerażające. Są elementem nadprzyrodzonym i fantastycznym, pośredniczą między krainą umarłych a żywymi. Wabi je ludzkie cierpienie, z którym wiąże się walka. Potworne zbrodnie, jakich dopuszczają się ludzie, są dla nich pokarmem, mówią o tym z przyjemnością. Mają ogromną moc i sterują żywiołami, a to wszystko dzięki darom do bogini Hekate. Bogini z kolei potrafi kontaktować się z samym diabłem. Wiedźmy i inne elementy nadprzyrodzone uosabiają zatem w „Makbecie” zło.
Na wrzosowisko wiedźmy przybyły, by spotkać Makbeta i jego przyjaciela Banka. Wygłaszają one przepowiednię dla każdego z nich. Banko dostrzega ich potworność i obawia się, że są to majaki wywołane zatruciem. Makbet niestety zaczyna wierzyć w ich przepowiednie, co ma fatalne skutki. To właśnie ona była inspiracją dla mordów, jakich później dopuścił się Makbet, by zdobyć i zachować tron przepowiedziany mu przez wiedźmy na wrzosowisku. Dlatego też zabił swojego przyjaciela, Banka. Ten zaś miał się stać ojcem królów, ale nie zareagował na przepowiednię, świadomy, że wiedźmy stanowią zagrożenie. Wystarczyła ona jednak, by Makbet dostrzegł w nim zagrożenie i chciał się go pozbyć. Wiedźmy zastawiły zatem na bohaterów sprytną pułapkę, popychając ich do strasznych czynów.
Wiedźmia przepowiednia jest pozbawiona szczegółów, ale skonstruowano ją tak, by bohaterowie w nią uwierzyli. Wiedźmy witają Makbeta jako tana Kawdoru, a ten nie jest świadom, że król Dunkan postanowił nadać mu już ten tytuł w zamian za jego zasługi w walce. Gdy dowiaduje się o tym, ma zatem wrażenie, jakby wróżba się spełniła. Za namową lady Makbet postanawia doprowadzić przepowiednię do końca i zabija króla Dunkana, przejmując w ten sposób tron Szkocji. Przepowiednia Banka nie spełnia się, ale pełni rolę pułapki na Makbeta, który wierzy, że dzieci jego przyjaciela odbiorą mu władzę.
Wiedźmy nie działają otwarcie, wskazują tylko ludziom różne możliwości. Nie popełniają bezpośrednio zbrodni, zostawiają to skuszonym przez nie osobom. Są uosobieniem większego, niemal kosmicznego czy boskiego zagrożenia i zła. Są one jednak tylko jego głosem, a prawdziwe zło czyni człowiek swoimi własnymi rękami.