W „Dziadach” autorstwa Adama Mickiewicza jedną z najważniejszych postaci jest senator Nowosilcow – wysłannik cara na polskiej ziemi, kojarzony jako najbardziej negatywna postać całego dramatu. Nowosilcow ma zaprowadzić w Warszawie porządek na polecenie swojego władcy, dlatego nie wzbudza on pozytywnych uczuć wśród stykających się z nim Polaków. Reprezentuje więc swoją osoba rosyjskich urzędników, a jego postać oparta została na faktycznie żyjącej osobie, jaką był Nikołaj Nikołajewicz Nowosilcow.
Charakterystyka senatora Nowosilcowa
Mickiewicz, opisując Nowosilcowa, wyróżnił praktycznie tylko wady jego charakteru, Senatorem kieruje tylko żądza władzy, wpływów oraz pieniędzy. Był on także wyjątkowo okrutną osobą, nie zaskarbił więc sobie sympatii Polaków. Dodatkowo przebywał on w Warszawie w trakcie okresu, gdy wszelkie przejawy patriotyzmu były surowo wzbronione. Nowosilcow starał się realizować zadanie powierzone mu przez cara, przy jednoczesnym dbaniu o swój prywatny interes. Zależało mu na uznaniu w towarzystwie, wśród ludzi pochodzących z jego klasy społecznej. Nie przykładał jednak wagi do tego, by była to szczera sympatia, wystarczały mu nawet fałszywe względy tłumu. Nowosilcow bardzo chciał zostać docenionym przez samego cara i trwać w jego łasce i uznaniu. W celu zdobycia przychylności senator organizował wystawne bale, na które zapraszał wszystkie istotne osoby przebywające w stolicy. Jego pragnienia widoczne były w śnie, w czasie którego powtarzał zdanie: „Senator w łasce, w łasce, w łasce, w łasce, w łasce”.
Nowosilcow był również człowiekiem okrutnym, pozbawionym empatii. Karmił się on terrorem i strachem, który wzbudzał w innych ludziach. Stosował wyjątkowo brutalne metody wobec osób uwięzionych za czasów jego rządów. Jego ofiary nie miały możliwości obrony, często były skazywane bez procesu i bez świadomości, za co są sądzone. Zezwalał także na tortury oraz więzienie bez postawionych zarzutów. Pani Rollison – matka jednego z więźniów – nazywa go wręcz tyranem.
Jako że senator zajmował najwyższą funkcję w państwie, nikt nie mógł mu w tym przeszkodzić, co bez wahania wykorzystywał, wprowadzając swoje okrutne rządy. Nowosilcowa nie wzruszało nic, nawet błagania niewidomej pani Rollison, która martwiła się o los swojego uwięzionego syna. Nowosilcow pozostał obojętny na jej błagania, chce się jej jak najszybciej pozbyć. Nie ma w nim litości – Nowosilcowem brzydzą się więc nawet nawiedzającego go we śnie diabły. Dręczenie go sprawia mu przyjemność: „Znowu przykuć do zmysłów, jako do łańcucha, I znowu w ciele zamknąć, jako w brudnéj psiarni”. Senator jest więc człowiekiem, który wzbudza wstręt nawet wśród wysłanników piekielnych, jest więc postacią wyjątkowo podłą i niegodziwą.
Nowosilcow jest więc rosyjskim urzędnikiem na polskich ziemiach, znajdujących się pod zaborami. Od cara otrzymał rozkaz zaprowadzenia na nich porządku, które to polecenie wprowadza w życie przy pomocy brutalnych metod. Senator wykazuje absolutny brak empatii, pod jego rządami więźniowie cierpią, ale nikt nie może go powstrzymać, piastuje on bowiem najważniejszy urząd w państwie. Równocześnie Nowosilcow marzy o łasce cara i o zdobyciu aprobaty tłumu, nawet jeśli miałaby być ona okazywana pod wpływem strachu przed jego terrorem. Nowosilcow jest więc postacią wyjątkowo podłą, pozbawioną zalet i pełną okrucieństwa.