Nowy Rok to okazja do tego, by robić podsumowania, a także, by przygotować się na to, co nadejdzie. Nie wiemy, niestety, co przyniesie przyszłość, jednak obchodzenie Nowego Roku zazwyczaj wiąże się z nadzieją. Nowy Rok to moment na to, by oddać się świętowaniu w gronie bliskich. Można w tym czasie również zatopić się w poezji dotyczącej tego właśnie święta. Istnieje wiele rymowanych życzeń dotyczących Nowego Roku, są to po prostu okazjonalne wierszyki, które można w tym wyjątkowym dniu wysyłać sobie nawzajem. Istnieje jednak w poezji polskiej kilka wierszy znanych poetów bądź poetek, które warto są głębszego omówienia – nie są one bowiem prostą pochwałą Nowego Roku, lecz propagują także określone wartości czy w szczególnie trafny sposób opisują to, co przynieść nam może nadchodzący rok.
Jakie wiersze warto czytać z okazji Nowego Roku? Przekonajmy się.
Mickiewicz
Utwór „Nowy Rok” Adama Mickiewicza (1798-1855) pisany był w więzieniu. Wiersz zaczyna się dość optymistycznie: w końcu jak feniks z popiołu pojawia się Nowy Rok. Podmiot liryczny zastanawia się: „Czegóż w tym nowym roku żądać mam dla siebie?”. Podmiot ten nie chce krótkich, wesołych chwil. Nie chce też kochania – bowiem miłość powoduje ogromne cierpienie, a także jest czymś ulotnym, nierzeczywistym – co pozostawia „Kolce w piersiach”. Podmiot liryczny nie pragnie nawet przyjaźni – bowiem współodczuwanie prowadzić może do nieszczęścia. Podmiot ten na Nowy Rok żąda tylko „Samotnego ustronia, dębowej pościeli” – chciałby w wiecznym śnie oddawać się marzeniom.
Asnyk
Adam Asnyk (1838-1897) jest autorem bardzo ciekawego wiersza pt. „Na Nowy Rok”. Utwór ten jest nawoływaniem do świętowania Nowego Roku; odchodzący rok zaś mamy zostawić za sobą, pozwolić, by przeminął ostatecznie. W tym wyjątkowym dniu mamy się cieszyć i radować – i z optymizmem patrzeć w przyszłość. Przyszłość bowiem zostaje powierzona Bogu – w tym znajdować możemy źródło nadziei. Podmiot liryczny woła „Nie marzmy o łatwym cudzie!” – ważne jest poświęcenie, nie zawsze adekwatnie uhonorowane. Ważne są takie cnoty jak miłość i wspólnotowość. Wiersz kończy się okrzykiem: „Niech żyje lud!” – najważniejsza jest zatem solidarność; w jej szerzeniu można upatrywać nadziei na to, że przyszłe lata będą lepsze niż poprzednie.
Konopnicka
Maria Konopnicka (1842-1910) napisała wiersz pt. „Nowy Rok”. W utworze tym mamy przedstawioną perspektywę klasy robotniczej. Rok, który nadchodzi, to „nowej pracy dzień”. Rok ten jest wielką niewiadomą – życie klasy robotniczej ufundowane jest bowiem na niepewności co do jutrzejszego dnia. Mimo to w witaniu Nowego Roku dużo jest nadziei i pędu do tego, co nowe. Ostatnia strofa wiersza mówi o tym, że „jedność bratnia” to „skarb prawdziwy” – optymizmem więc tchnie fakt, że można liczyć na wspólnotę, w której się żyje. Wiersz ten w wymowie jest zatem podobny do wyżej omówionego utworu Asnyka.
Pawlikowska-Jasnorzewska
„Anno Domini” to utwór autorstwa Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej (1891-1945). W wierszu tym opisane zostają poszczególne miesiące roku. Każda z części wiersza zdaje się być osobnym utworem, opisującym dany miesiąc w sposób lapidarny, czyli oszczędny, a zarazem bardzo wyrazisty. Podmiotka liryczna doskonale oddaje klimat poszczególnych okresów w roku. Pierwsze miesiące to delikatne wyłanianie się nadziei. Potem następuje rozkwit – pełnia kwiatów idzie w parze z pewnym erotyzmem. Sierpień to znowu czas żniw, czyli pewnego końca – jest to swoiste cierpienie przyrody. Wczesna jesień to z kolei znowu otwarcie się na zabawę, na pewną wesołość. Z kolei w listopadzie nadchodzi „Bezszelestny upadek wszystkiego” – wszystko zmierza ku zimie, ku końcowi. Grudzień to koniec ostateczny: „po grudzie / idzie najkrótszy dzień / w grób”.
Na szczęście po grudniu przychodzi styczeń – odnowienie. Możemy wrócić do początku wiersza i świętować Nowy Rok, który wypływa „Z wód Styksu”.
Podsumowanie
Wiersze na Nowy Rok są najczęściej pochwałą tego, co nadchodzi. Bywa jednak, że pojawia się w nich melancholia czy zwątpienie odnośnie przyszłości. Pewien pesymizm znaleźć możemy zarówno u Mickiewicza, jak i u Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Zaś u Asnyka i Konopnickiej na pierwszy plan wysuwa się pochwała wspólnotowości.