Losy państwa i jego dobrobyt to coś, co interesuje wszystkich obywateli, niezależnie od epoki, w której żyją. Niestety bardzo często zdarza się, że zamiast sprawiedliwych rządów, gwarantujących spokój i bezpieczeństwo, dane państwo doświadcza raczej moralnego upadku. Bywa, że z niepokojem obserwują to i komentują ludzie powiązani z innymi dziedzinami życia niż polityka – na przykład ze sztuką. Właśnie dlatego można między innymi w literaturze odnaleźć tak wiele przestróg przed upadkiem państwa lub obrazów tego, w jaki sposób się on dokonuje. Wielokrotnie pisarze starali się przestrzegać przed tym rządzących i społeczeństwo lub dawać im dobre rady. Wiele przykładów tego do dziś można spotkać w dziełach literackich. Ma to miejsce w takich utworach jak „Odprawa posłów greckich” i „Pieśń o spustoszeniu Podola” Jana Kochanowskiego czy „Kazania sejmowe” Piotra Skargi.
„Odprawa posłów greckich” autorstwa Jana Kochanowskiego to polityczne porady ubrane w historyczny kostium. Poeta dostrzegł bowiem analogię między współczesną mu Polską szlachecką a losami Troi, która upadła po wojnie z Grekami. Kochanowski opisał w swoim dramacie nieudolność króla Troi – Priama – który nie dbał o interesy swoich poddanych i pilnował swojego osobistego dobrobytu. W związku z tym nie zareagował, kiedy jego syn uprowadził Helenę, a do Troi przybyło poselstwo greckie. Przerzucał odpowiedzialność na innych polityków. Podobne zachowanie Kochanowski dostrzegał wśród współczesnych mu polityków, interesujących się jedynie swoim dobrem, zamiast zadbania o to, by Polska była bezpieczna. Miało to miejsce w czasach, kiedy ojczyźnie poety zagrażał atak ze strony Rosji, a król i szlachta nie czynili nic, by się do niego przygotować. Upadek Troi w „Odprawie posłów greckich” jest więc metaforą upadku Polski, który miał ją dopiero czekać w wyniku nieudolności elit, które rządziły wtedy w kraju.
Kochanowski wielokrotnie reagował w sprawach dotyczących moralnego upadku ojczyzny, czego przykładem jest też jego „Pieśń o spustoszeniu Podola”. Powstała ona jako odpowiedź na faktyczne wydarzenia, jakimi było splądrowanie Podola przez Tatarów w roku 1575. Kochanowskiego poruszyła wówczas nieudolność króla oraz szlachty, co ostatecznie doprowadziło do tej tragedii. Wiele osób cierpiało z powodu tego, że elity kraju nie potrafiły właściwie reagować na zagrożenie, co do głębi poruszyło poetę.
Kochanowski w swoim dziele poucza więc osoby odpowiedzialne za to, by zaprzestały dbania wyłącznie o swoje interesy, zajęły się państwem i wyciągnęły właściwe wnioski na przyszłość z tej bolesnej lekcji. Wskazuje osoby odpowiedzialne za tę klęskę i radzi im, by zmieniły swoje zachowanie. Kochanowski nie krytykował więc tylko wrogów, którzy napadli na Polskę. Winnych widział po obu stronach konfliktu. Pieśń była więc pouczeniem dla nieudolnych rządzących i zwróceniem uwagi na to, jak bardzo są egoistyczni i nieporadni w swoich działaniach. Dzieło świadczy o patriotyzmie poety i jego zaangażowaniu w sprawy kraju, który zmierzał powoli w kierunku katastrofy.
W moralnym upadku państwa pisał także Piotr Skarga. Jego „Kazania sejmowe” wskazywały na problemy trapiące w tym czasie jego ojczyznę oraz proponowały ich rozwiązania. Jezuita dostrzegał bowiem zagrożenia, z jakimi musiała zmierzyć się Polska i widział trapiące ją trudności jako choroby. Jego główne zarzuty skierowane były więc wobec złotej wolności szlacheckiej, która jawiła mu się bardziej jako niebezpieczna anarchia. Skarga widział rozwiązanie wielu problemów w religii, która miała uzdrowić naród. Problemem zaś był upadek obyczajów, który w jego odczuciu powodował znaczącą słabość społeczeństwa.