„Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego to jedna z najważniejszych powieści w historii literatury, która na stałe weszła do kanonu i wciąż zdobywa kolejnych czytelników. Pisarz zawarł w niej losy młodego, byłego studenta prawa, Rodiona Raskolnikowa. Jego radykalne poglądy w połączeniu z życiem w skrajnym ubóstwie prowadzą go do dokonania morderstwa na starej lichwiarce, Alonie Iwanownie i jej siostrze, Lizawiecie. W trakcie akcji powieści Raskolnikow zmaga się z wyrzutami sumienia i przechodzi też ostatecznie wewnętrzną przemianę. Powieść ta porusza wiele kwestii moralnych oraz problemów filozoficznych.
Dostojewski w swojej twórczości czerpał z wielu systemów filozoficznych. Można znaleźć u niego między innymi wpływy Hegla czy Kanta, pojawia się także dualizm bytu, wartości chrześcijańskie czy też koncepcja nadczłowieka. To także studium umysłu człowieka, który popełnił zbrodnię i jest dręczony wyrzutami człowieka. Poruszone są zatem liczne kwestie moralne, morderstwo bowiem w większości kultur uchodzi za niewybaczalne przestępstwo, za które należy ponieść karę.
Raskolnikow początkowo jest ateistą i wyznaje koncepcję nadczłowieka, według której, jako jednostka wybitna, ma prawo do pozbywania się niepotrzebnych, zwykłych ludzi, takich jak na przykład stara lichwiarka. Morduje ją zatem siekierą i jest przekonany, że z powodu bycia geniuszem i kimś wyjątkowym, nie będą go dotyczyły takie kwestie jak wyrzuty sumienia. Test jego przekonań jednak się nie powiódł i Raskolnikow zaczął bardzo źle się czuć z powodu popełnionego morderstwa. Na dodatek poznał wówczas Sonię Marmieładową, młodą dziewczynę, która przez alkoholizm ojca zmuszona była zarabiać na życie jako prostytutka. Mimo to Sonia wciąż pozostawała osobą dobrą i miłosierną. Kontakt z nią sprawił, że Raskolnikow – ateista – został wystawiony na wpływ wartości chrześcijańskich, jakie wyznawała bardzo religijna dziewczyna.
Zabójstwo lichwiarki i kontakt z Sonią, a także czytanie Ewangelii – wszystko to sprawiło, że w Raskolnikowie zaczęła dokonywać się przemiana, a jego koncepcja nadczłowieka zaczęła się chwiać w posadach. W wyniku tego Rodion ostatecznie przyznał się do winy i wyjechał na katorgę na Syberię, co było jego karą za morderstwo. Z czasem przeżył on ostatecznie symboliczne zmartwychwstanie i odnalazł ukojenie w religii, którą tak gorliwie podsuwała mu Sonia od chwili ich poznania.
Dostojewski zestawił zatem ze sobą kilka koncepcji moralnych oraz filozoficznych, wśród których górują wartości chrześcijańskie, które główny bohater przyjmuje na samym końcu powieści, jako efekt jego zmagań z popełnionymi czynami. Okazuje się także, że każdy człowiek musi kierować się w życiu uniwersalnymi zasadami moralnymi, a przekroczenie ich wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Wszystko to z kolei chroni społeczeństwo przed chaosem i upadkiem.