Utwór „Ex libris” Wiktora Gomulickiego pochodzi z tomiku „Światła” z 1919 roku. Tytuł z łaciny oznacza „z książek”, nazywamy tak najczęściej ozdobny znak własnościowy, wskazujący na właściciela książki. Może być to artystycznie wykonana kartka z grafiką lub znak utrwalony za pomocą stempla.
Ex libris – analiza i środki stylistyczne
Wiersz „Ex libris” Wiktora Gomulickiego składa się z pięciu strof, czterech czterowersowych i jednej dwuwersowej. Zastosowano w nim rymy parzyste (aabb).
Utwór należy do liryki bezpośredniej. Podmiot liryczny zdradza swoją obecność, poprzez zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej oraz odpowiednich zaimków, np. „ zda mi się”, „ Ledwiem otworzył zżółkłe karty, słyszę”.
W wierszu zastosowano wiele środków stylistycznych. Znajdziemy w nim epitety, np.: „ojców proch”, „siwa księga”, „wiara żywa”, metafory, np.: „Czas ją poczernił i kruszy, Lecz pełna w sobie nieśmiertelnej duszy”, „Człowiek nie cały w cieniach grobu ginie”, wyliczenie : „Stara, szanowna, pyłem siwa księga”.
W treści zauważymy również anaforę, czyli powtórzenie tego samego słowa na początku kilku wersów : „stąd myśl”, „stąd wiata”, „stąd moc”. Nie sposób nie zwrócić uwagi na pytania retoryczne „Jak ją odtrącić? Jak nie dać jej ucha?” i wykrzyknienia, nadające emocjonalności w utworze, np. : „Wyrodny, kto swych praojców nie słucha!” W wierszu zastosowano również przerzutnie, czyli przeniesienie części zdania, wypowiedzi, do następnego wersu, co wpływa na intonację.
Ex libris – interpretacja wiersza
Wartość literatury
Podmiot liryczny w wierszu „Ex libris” dostrzega nieocenioną wartość ksiąg i uważa je, za skarbnicę wiedzy i mądrości, przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Oddaje im cześć, wierząc, że są potężnymi przedmiotami. Zawarte w nich słowa pozostają wieczne. To co przekazujemy sobie w wypowiedzi jest ulotne, mamy krótką pamięć, przekręcamy słowa i wyolbrzymiamy niektóre historie, jednak to co przelane na papier, pozostaje niezmienne.
Osoba mówiąca w wierszu sięga po niektóre księgi ze wzruszeniem. Podmiot liryczny czytając lektury swojego pradziada, czuje jakby słuchał jego lekcji i czerpał z jego życiowej mądrości: „To Przeszłość głosem czcigodnym pradziada Z myśli i czynów swoich się spowiada”. Osoba mówiąca w wierszu, twierdzi, że podczas zagłębiania się w literaturę „Przeszłość z Obecnością sprzęga”. To znaczy, że poniekąd zaciera się granica pomiędzy tym co było, a tym co jest. Możemy w naszym współczesnym świecie usiąść i otworzyć książki opowiadając o historii i zamierzchłych czasach. Mimo, iż czytamy je teraz, to opowieści stają się żywe w naszej wyobraźni.
Podmiot liryczny traktuje księgi jako wskazówki, życiowe nauki, podpowiedzi. Jeśli ktoś ich nie docenia, to traci ogrom doświadczeń, których w inny sposób nigdy nie dozna i ogrom wiedzy, której nie da się czerpać z innych źródeł, niż dzieła literackie.
Nie wszystek umrę
Bardzo istotny jest fakt, iż podmiot liryczny podkreśla nieśmiertelność książek. W każdej skarbnicy powinny mieć honorowe miejsce, pośród innych pamiątek. Mówiąc że są nieśmiertelne, osoba mówiąca sprawia, że mamy wrażenie, jakby miały one dusze. Tak jak pradziadek podmiotu lirycznego, tak i inni ludzie, pisarze i osoby z którymi kojarzymy dane tytuły, stają się nieśmiertelni, ponieważ kolejne pokolenia wspomną ich, biorąc książkę do ręki.