Sonet IV o podtytule „O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem” został napisany przez Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego. Opowiada o nieustannej wojnie, która toczy się w każdym człowieku. Wynika ona z wodzenia na pokuszenie przez grzechy. Poeta przedstawia światopogląd barokowy, silnie związany z religią rzymskokatolicką, która silnie dochodziła do głosu ze względu na kontrreformację. Podmiot liryczny zwraca się do Boga, jako nadziei przed zostaniem sprowadzonym na złą drogę występku.
Sonet IV (O wojnie naszej…) – analiza i budowa utworu
Autor posłużył się popularną w tym okresie formą sonetu. Jest to wymagający gatunek, pasuje więc do podniosłej tematyki religijnej. Utwór spełnia wszystkie jego wymagania. Składa się z czterech strof, trzech tetrarch (zwrotek czterowersowych) i jednego dwuwersu na końcu, który zawiera najważniejszą myśl całego sonetu. Typ zastosowany przez Sępa-Szarzyńskiego wywodzi się z Francji, dlatego nazywany jest francuskim. Rymy pojawiają się w wierszu w układzie abab abba caca aa.
Sonet przyjmuje formę monologu lirycznego. Podmiot w utworze wypowiada się w imieniu całej społeczności ludzi wierzących („byt nasz”, „O nasze […] zepsowanie”, „nasz możny Panie”), ale też jako jednostka („będę”, „rozdwojony w sobie”, „zbawienia mego”, „Ty mnie przy sobie postaw”, „Będę wojował i wygram statecznie!”). Ze względu na to, jest to wiersz należący do liryki bezpośredniej.
Tekst, poza typową formą i tematyką dla baroku, ma również charakterystyczne rozbudowane środki stylistyczne. Wskazywały one na kunszt poetycki oraz przepych, który był ważną cechą epoki. Posługuje się konceptem, który ma zaskoczyć i zaintrygować czytelnika. Ze względu na to pojawiają się przerzutnie („ale bojowanie / Byt nasz podniebny”, „Ty mnie przy sobie postaw, a przezpiecznie / Będę wojował i wygram statecznie!”) nadające dynamiki oraz budujące uczucie niepokoju i zaskoczenia. Sonet rozpoczyna antyteza („wojna” z podtytułu stoi w przeciwieństwie do słowa „pokój”).
Zwięzła forma wymaga pominięcia części wypowiedzenia, dlatego poeta posłużył się elipsą („pokój — szczęśliwość; ale bojowanie byt nasz podniebny”), która sprawia, że tekst mimo wszystko jest zrozumiały. Artyzm autora pokazują peryfrazy (szatan jako „srogi hetman ciemności”). Paradoksy ludzkiego życia podkreślone są przez oksymorony („łakome marności”). Refleksje ukazane przez osobę mówiącą w utworze mają charakter metaforyczny („byt nasz podniebny, ten dom nasz — ciało — dla zbiegłych lubości”). Zwroty do Boga pojawiają się w formie apostrof („o nas możny Panie!”, „Zbawienia mego jest nadzieja w Tobie!”). Z uwagi na moment powstania (XVII wiek), tekst zawiera archaizmy („zepsowanie”, „zajźrząc”, „prześpiecznie”).
Sonet IV (O wojnie naszej […]) – interpretacja treści sonetu
Podmiot liryczny jako osoba wierząca stara się walczyć z pokusami i zagrożeniami, które wypełnia otaczająca go rzeczywistość. Atakują one człowieka z trzech stron – otchłani piekła, środowiska, w którym żyje oraz głównie z natury ciała, które jest grzeszne. Egzystencja ludzka opiera się więc na nauczeniu się walki z pokusami. Człowiek jest zawieszony między Ziemią, pełną zła a Niebem, doskonałym i nieskalanym. Szczęście, do którego dąży widzi jako harmonijną egzystencję, pozbawioną ciągłej walki ze słabościami. Jest to dla podmiotu lirycznego wojna, co podkreśla wagę tych zmagań.
Poddanie się pokusom podmiot liryczny postrzega jako złożenie broni bądź dezercję — tchórzostwo, przegraną bez walki. Wszystkie grzechy są jedynie chwilową zachcianką, która przemija i nie warto jej ulegać. Korzyści, które z nich płyną, są nieistotne, psują jedynie duszę, która powstała do wyższych celów.
Sonet przedstawia typowy barokowy światopogląd. Rycerz Chrystusa musi walczyć z dominującym świat złem. Jest to misja jego życia, musi poświęcić temu życie, by nie dać się im pokonać. Takie myślenie było efektem nauk kościelnych, które były odpowiedzią na zapoczątkowany w renesansie ruch reformacyjny. Powstało wtedy wiele odłamów chrześcijaństwa, między innymi kalwini, luteranie i anglikanie.
Kościół katolicki, zaniepokojony tymi tendencjami, zapoczątkował na soborze trydenckim kontrreformację, która miała na celu zwrócenie ludzi ponownie do watykańskiej wizji religii. Świat, który w odrodzeniu uznawany był za piękne boskie dzieło, pełne harmonii i perfekcji, w baroku stał się jedynie otoczony złem. Ciało, uznawane w poprzedniej epoce za świątynię duszy, teraz zmieniło się w powłokę pełną słabości, która sprawia, że ludzie są bardziej podatni na pokusy.
Człowiek wierzący zmuszony jest do walki z ludzką grzeszną naturą, by móc skupić się na prawdziwych wyższych wartościach, które prowadzą do nieba. Jedynie pobożne i zgodne z nauką Chrystusa życie, może doprowadzić do nagrody w postaci wstąpienia do raju. Osoba mówiąca wie, że nie sprosta temu wyzwaniu sama, dlatego szuka swojej siły i opoki w Bogu, dla którego toczy tę walkę. Bezgranicznie ufa, że oddanie się Panu jest najlepszą drogą i wartością w życiu. Choć nie zawsze rozumie rozkazy boże, zakłada, że Stwórca ma zawsze rację i pokornie je wykonuje. Sądzi, że powrót do Boga to jedyne co może sprawić, że ludzkość wygra nad złem i nie doprowadzi do całkowitego upadku wartości.