Przeszłość jest czymś, co bardzo często kształtuje człowieka. Przebyte wydarzenia mają bowiem na niego ogromny wpływ i sprawiają, że przyjmuje on konkretne postawy w swoim życiu, podejmuje kolejne decyzje czy też wyznaje określone wartości. Miejscem, w którym kryje się przeszłość i wspomnienia o niej, jest pamięć. Bez niej człowiek nie byłby zatem w stanie się rozwijać czy budować swojej tożsamości. Pamięć o przeszłości ma zatem dla człowieka ogromną wartość i bywa jednym z fundamentów człowieczeństwa. Refleksje na ten temat można znaleźć w wielu dziełach literackich, które opowiadają o miejscu pamięci w ludzkim życiu. Jest to obecne w takich tytułach jak „Miejsce” Andrzeja Stasiuka, „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza, „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall czy „Panny z Wilka” Jarosława Iwaszkiewicza.
„Miejsce” Andrzeja Stasiuka opowiada historię cerkwi, która pewnego dnia została usunięta ze względu na swój stan. Dawniej pełniła ona bardzo ważną rolę w życiu lokalnej, niewielkiej społeczności – spajała ją, stawała się miejscem wspólnego kultu, odwiedziny w niej były doświadczeniem pokoleniowym. Bytność cerkwi oznaczała wspólne korzenie dla wielu osób. Stanowiła ona swoiste centrum ich życia i zapisała się w pamięci wielu osób.
Po jakimś czasie fizyczny budynek jednak był już zniszczony na tyle, że konieczna była jego rozbiórka. W tym czasie cerkiew stała się jednak nie tylko realnym obiektem, ale także symbolem. Nawet po jej usunięciu miejsce, na którym stała przez lata, miało ogromne znaczenie dla społeczności. Żyła ona także w pamięci wielu osób i w ten sposób wciąż łączyła się w ich przeżyciach i doświadczeniach. Cerkiew okazała się zatem być elementem tożsamości ludzi, którzy ją odwiedzali i nawet jej zniknięcie tego nie zmieniło. Wspomnienia o niej były bowiem wciąż żywe i to okazało się być najważniejsze. Bez pamięci o przeszłości nie byłoby to jednak możliwe. Tylko dzięki niej cerkiew po rozbiórce wciąż mogła być ich wspólnym punktem odniesienia.
„Pan Tadeusz” to pamięć o przeszłości narodu, który utracił swoją ojczyznę. Mickiewicz tworzył bowiem w okresie zaborów, kiedy to Polska została wymazana z map świata. Istniała ona zatem jedynie w pamięci osób, które wcześniej w niej żyły. Jego dzieło jest zatem zbiorem wspomnień o niej, swoistą pamiątką, która miała być pocieszeniem w trudnych czasach. Poeta zawarł w niej bowiem najlepsze elementy swojej ojczyzny i jej historii.
Krajobraz Soplicowa jest bajkowy i piękny, społeczność zgodna mimo wielu różnic, a obyczaje szlacheckie wciąż ją ze sobą spajają. W ten sposób Polska zapisuje się w pamięci czytelnika w najlepszy sposób, utrwalone zostają dla potomnych jej liczne zalety. Dzieło takie może zatem budzić nadzieję, że nie jest to zupełna przeszłość, a kraj jeszcze odzyska własną świetność. Dla Mickiewicza był to też wyraźnie sposób na pogodzenie się z tym, że czasy, jakie znał ze swojej młodości, mijają już, a świat wokół niego się zmienia. Pamięć to jedyne miejsce, w którym jego ojczyzna wciąż jest taka, jaką chciał ją pamiętać.
„Zdążyć przed Panem Bogiem” pokazuje, jak w pamięci zachowuje się prawda na temat dawnych wydarzeń i postaci. Uczestnicy powstania w getcie warszawskim są powszechnie uważani za bohaterów, a ich postaci są mitologizowane i idealizowane. Edelman pokazuje jednak, że w jego pamięci pozostali zwykłymi, prawdziwymi ludźmi, a Mordechaj Anielewicz przed wojną malował skrzela ryb, by lepiej się sprzedawały. Pamięć o przeszłości potrafi zatem nosić w sobie ukrytą prawdę.
„Panny z Wilka” to konfrontacja głównego bohatera i jego pamięci o przeszłości z tym, co się wydarzyło z miejscem, w którym w młodości spędził wiele czasu. Zarówno towarzyszące mu wówczas tytułowe panny, jak i dworek w Wilku, po latach prezentują się zupełnie inaczej, niż Wiktor zapamiętał. Bolesna konfrontacja z faktem, że w pamięci idealizował swój pobyt w dworku, to także przyczynek do refleksji o tym, jak on sam zmienił się z czasem, postarzał i zgorzkniał pod wpływem wielu życiowych doświadczeń.