Koncepcje naprawy Polski w Przedwiośniu

Autor: Marta Grandke

Stefan Żeromski jest autorem słynnej powieści „Przedwiośnie”, w której opisał dzieje Cezarego Baryki. Czas akcji obejmuje blisko dekadę, w trakcie której Polska odzyskała utraconą przed ponad wiekiem niepodległość. W związku z tym Żeromski poświęcił wiele miejsca na przedstawienie sytuacji politycznej w świeżo powstałym kraju, który musiał scalić w jedno trzy obszary, różniące się prawem, walutą oraz stopniem rozwinięcia gospodarczego. Autor przedstawił więc w swoim dziele różne koncepcje odbudowy Polski, jakie były w tamtym czasie popularne w społeczeństwie.

Jedną z koncepcji były tak zwane szklane domy, o których marzył Seweryn Baryka. Nie były one właściwie realną koncepcją i planem na przyszłość, a raczej marzeniem, naiwną fantazją na temat tego, jak społeczeństwo chciałoby, by wyglądał odzyskany kraj. Szklane domy miały być nowoczesnymi budynkami, czystymi, zelektryfikowanymi i higienicznymi. Miały być tanie i szybkie w budowie, a przez to dostępne dla każdego i tym samym miały zlikwidować problem bezdomności. Szklane domy są więc mitem, utopią, wizją tego, jak Polskę pragnęliby widzieć jej mieszkańcy. Wizję tę Seweryn pielęgnował w swojej duszy na podstawie lektury pism patriotycznych. Nie miała ona żadnej szans spełnienia się, była skrajnie nierealna i stanowiła tylko fantazję ludzi doświadczonych losem, którzy pragnęli tylko bezpiecznego miejsca do życia.

Bardziej realną wizję naprawy Polski przedstawił Szymon Gajowiec, patriota i urzędnik. Miał on realny wpływ na to, co działo się z krajem, pracował bowiem w Ministerstwie Skarbu. Mógł więc razem z innymi planować reformy i kształt prawa, które miało panować w Polsce. Gajowiec był przeciwnikiem gwałtownych zmian i opowiadała się za ewolucją – powolnym wprowadzaniem nowych reform oraz zasad, według których społeczeństwo powinno zacząć funkcjonować. Gajowiec chciał stworzyć silne państwo z jedną, wspólną walutą, rozwiniętą gospodarką oraz silną armią, stanowiącą zabezpieczenie przed mocarstwami takimi jak Rosja czy Niemcy. Gajowiec zdawał sobie sprawę, że żaden przewrót nie pozwoli Polakom osiągnąć tego, co da im ciężka, systematyczna praca nad odbudową kraju, jego gospodarki i systemu prawnego po latach rozbicia.

Jeszcze innym podejściem do odbudowy Polski cechowali się komuniści, tacy jak Antoni Lulek. Nie byli oni patriotami, chcieli zniesienia granic i uznawali, że narzędziem, które pomoże im osiągnąć ten cel, jest rewolucja. Lulek chciał się wzorować na radzieckiej rewolucji, mimo iż nie brał w niej udziału, nie przyjmował też tego, co opowiadał mu na jej temat Cezary Baryka. Według komunistów i rewolucjonistów władzę miała przejąć klasa robotnicza, która jednak nie była do tego gotowa i nie byłaby w stanie rządzić państwem. Mimo haseł takich jak równość i sprawiedliwość komunistyczne ideały i rewolucja mogły stać się niebezpiecznym narzędziem, jak miało to miejsce w Baku. Jednak fanatyczni wyznawcy idei nie przykładali do tego większej uwagi.

W Polsce po I wojnie światowej wiele było koncepcji na dalszy rozwój państwa, nie wszystkie jednak były realne i możliwe do wykonania. Najbardziej rozsądna zdawała się być koncepcja ewolucji głoszona przez urzędnika, Szymona Gajowca, który dostrzegał, co trzeba zmienić w Polsce.

Dodaj komentarz