Z mesjanizmem polskim w formie takiej, w jakiej widział go Mickiewicz, polemizował Juliusz Słowacki w dramacie „Kordian”. Słowacki skrytykował bowiem jego założenia i próbował zrozumieć, co mogło stać za klęską powstania listopadowego. Mesjanizm w wydaniu Słowackiego, jaki spotkać można w „Kordianie” nazwany został winkelriedyzmem, od nazwiska rycerza Arnolda Winkelrieda, który poświęcił się, by jego wojska mogły wygrać z nieprzyjacielem. Korzystając z jego historii, Słowacki kwestionował bierność i męczeństwo mesjanizmu w wydaniu Mickiewicza i promował aktywne działanie na rzecz odzyskania wolności przez Polskę. Jego romantyczna idea poświęcenia dla większej sprawy wiązała się więc z czynem, nie zaś z wyczekiwaniem na wyjątkową jednostkę czy naród i oczekiwaniem, że jej przybycie wszystko zmieni. Polska w jego ujęciu miała być nie Mesjaszem narodów, ale właśnie ich Winkelriedem.
Mesjanizm w dziełach epoki romantyzmu jest więc ideą poświęcenia się dla innych, jednak wielu twórców widziało tę koncepcję inaczej. Mickiewicz w swoich dziełach promował myśl o Polsce jako o narodzie wybranym i oczekiwanie na wyjątkową jednostkę, której poświęcenie ocali wszystkich. Słowacki także dostrzegał wagę poświęcenia, ale miało ono być czynem, aktywnym działaniem, nie zaś biernym wyczekiwaniem nadejścia Mesjasza, którego przybycie uratuje naród.