Mit rodu Labdakidów – streszczenie

Autor: Marta Grandke

Mit rodu Labdakidów to poznać można między innymi w trakcie lektury tragedii Sofoklesa, takich jak „Antygona” czy „Król Edyp”, który przybliżył historie poszczególnych jego członków. Jedną z wersji mitu odnaleźć można także w wydanej po raz pierwszy w roku 1924 „Mitologii” Jana Parandowskiego. Opowieść ta ukazuje, jak antyczni twórcy rozumieli pojęcie fatum. Tragiczna historia rodu Labdakidów pokazuje, jak często czyny innych ludzi mogą wpływać na ich najbliższe otoczenie, nawet jeśli są w nim obecne osoby, które są praktycznie niewinne. Przedstawia ona także tragiczne konflikty, w których nie da się podjąć dobrych decyzji, można jedynie pogodzić się z ich konsekwencjami.

Mit rodu Labdakidów – streszczenie krótkie

Żona króla Teb, Jokasta, w trakcie ciąży miała sen, że z jej łona zrodzi się żagiew, która podpali całe miasto. W związku z tym Lajos i Jokasta porzucili świeżo narodzone niemowlę w górach z przebitymi stopami na pewną śmierć. Noworodka uratowali jednak pasterze i ostatecznie trafiło ono do króla Koryntu. Tam Edyp wychował się, przekonany, że jest to jego prawdziwy ojciec.

Sam Edyp w pewnym momencie dowiedział się, że przepowiedziane mu jest zamordować własnego ojca. W związku z tym opuścił Korynt i wyruszył do Teb. Na drodze do miasta spotkał prawdziwego ojca, Lajosa i zabił go w wyniku sprzeczki. Następnie Edyp rozwiązał zagadkę sfinksa, który terroryzował miasto i objął tron Teb. Ożenił się z własną matką i spłodził z nią czwórkę dzieci. Edyp rządził dobrze miastem, ale w pewnym momencie poznał prawdę o własnym pochodzeniu. Wówczas oślepił się i udał na wygnanie, opuszczając tron Teb w ramach pokuty.

Mit rodu Labdakidów – streszczenie szczegółowe 

Przepowiednia i narodziny Edypa

Gdy Jokasta była w ciąży, miała sen, że z jej łona narodzi się płonąca żagiew, od której podpalone zostało całe miasto. W związku z tym Lajos i Jokasta zdecydowali się porzucić niemowlę w górach i przebili mu stopy. Jednak dziecko zostało uratowane przez służącego, który miał je tam zostawić. Oddał on go bowiem napotkanemu w górach pasterzowi z Koryntu, którzy następnie oddali go na wychowanie królowi Koryntu, który nie miał własnego potomka.

Dzieciństwo Edypa w Koryncie

Edyp dorastał więc w Koryncie, żywiąc przekonanie, że jego król jest jego prawdziwym ojcem. Traktował on go bowiem jak swojego rodzonego syna. Jednak jego rówieśnicy często nazywali go podrzutkiem i Edyp pragnął dowiedzieć się prawdy na swój temat. Postanowił więc udać się do wyroczni delfickiej. Wciąż jednak wierzył, że jest synem króla Koryntu. Dlatego więc, gdy usłyszał przepowiednię w wyroczni delfickiej, że zamorduje własnego ojca, opuścił on Korynt i udał się do Teb. Miało go to uchronić przed wypełnieniem przepowiedni, Edyp sądził bowiem, że odchodząc z Koryntu opuszcza swoich prawdziwych rodziców.

Spotkanie Edypa z ojcem i śmierć Lajosa

Na drodze do Teb Edyp spotkał królewski orszak Lajosa. W wyniku krótkiej sprzeczki Edyp zamordował swojego ojca, nie wiedząc, kim on tak naprawdę jest. W ten sposób wypełnił część przepowiedni wyroczni delfickiej, nie mając pojęcia, co się dzieje. Następnie Edyp udał się do Teb, które pustoszył groźny sfinks. Miał on twarz i piersi kobiety, a resztę ciała lwa, ze skrzydłami ptaka. Edyp zdecydował, że zmierzy się z groźnym potworem i uwolni od niego miasto. Sfinks porywał bowiem ludzi i zrzucał ich do przepaści.

Rozwiązanie zagadki sfinksa i objęcie tronu Teb

Sfinks zadał Edypowi zagadkę, która brzmiała: „Co to za zwierzę, obdarzone głosem, które z rana chodzi na czworakach, w południe na dwóch nogach, a wieczorem na trzech?”. Edyp odgadł, że chodzi o człowieka. W wyniku tego wydarzenia Edyp poślubił własną matkę i objął tron Teb po swoim ojcu. Król Kreon ogłosił bowiem, że taka będzie nagroda dla tego, kto rozwiąże zagadkę i przegna Sfinksa.

Rządy Edypa i odkrycie prawdy odnośnie pochodzenia króla

Edyp okazał się być dobrym władcą, rządził sprawiedliwie, nawet jeśli czasami porywał go gwałtowny temperament. Spłodził ze swoją matką, Jokastą, czwórkę dzieci. Jednak Teby zaczęły nawiedzać liczne nieszczęścia. Okazało się, że mają one związek ze zbrodniami, jakich dopuścił się Edyp – ojcobójstwa i kazirodztwa. Oznajmił mu to wróżbita Terezjasz. Na wieść o tych strasznych czynach Edyp zachował się honorowo. Oślepił sam siebie i udał się na wygnanie, opuszczając Teby, by ich mieszkańcy więcej nie cierpieli z jego powodu. Następnie zmarł w miejscowości Kolonos niedaleko Aten i tam go pochowano.

Dodaj komentarz