Tango jako groteska

Autor: Marta Grandke

Jednym z najważniejszych polskich dramatów wciąż pozostaje „Tango” autorstwa Sławomira Mrożka. Po raz pierwszy dzieło zostało opublikowane w roku 1964, a wystawiono je już rok później. Mrożek opisał w swoim dziele odwrócony konflikt pokoleń, w którym to młody człowiek domaga się od rodziny respektowania obyczajów i dawnych tradycji. Mrożek skonstruował więc świat na opak, w którym nic nie działa tak, jak powinno. Można więc powiedzieć, że „Tango” to utwór groteskowy, reprezentujący sobą tę bardzo popularną w literaturze konwencję. 

Groteska definiowana jest przede wszystkim jako łączenie ze sobą elementów przeciwstawnych, takich jak na przykład groza i śmiech, piękno i brzydota. Utwory utrzymane w tej konwencji często nie są jednorodne stylistyczne, a to, co je wyróżnia, to absurd czy karnawalizacja świata przedstawionego. Polega to właśnie na odwróceniu jego porządku, jak ma to miejsce w dramacie Mrożka. Nic tam nie jest na swoim miejscu, a czytelnik znajduje się w zupełnie innej rzeczywistości, mimo iż zawiera ona elementy znajome i możliwe do rozpoznania.

Rodzina opisana przez autora żyje w chaosie, bez żadnych zasad czy reguł. Członkowie rodziny robią to, co im się żywnie podoba, unikając osadzenia w tradycyjnych rolach społecznych, takich jak matka, ojciec czy babcia. Jest to dom przedstawicieli inteligencji, ale goszczony jest w nim człowiek z nizin społecznych, czyli Edek, który na dodatek wdaje się w romans z Eleonorą, matką Artura. Wszyscy ubierają się niechlujnie i sądzą, że brak zasad to droga do szczęścia i wolności. Eleonora do tego stopnia wyzwoliła się z oczekiwań społecznych, że nie wie nawet, kiedy urodził się jej syn, a Stomil ignoruje jawny romans żony. Pojawia się też konflikt pokoleń, który zazwyczaj polega na tym, że młodzi żądają od starszych więcej swobody. W tym przypadku Artur nalega jednak na ograniczenie wolności i przywrócenie jasnych zasad i konwencji zachowania. Odwrócone są więc role w rodzinie. Artur jest sfrustrowany tym, jaki świat przygotowali dla niego rodzice i domaga się przywrócenia dawnych obyczajów. Chce, by jego rodzina zaczęła zachowywać się stosownie do swojego wieku, pozycji i okazji i tym samym wyeliminować absurd z otaczającej go rzeczywistości. Jego babcia zachowuje się bowiem jak nastolatka, ojciec pozwala żonie na romans i nie reaguje, a wszyscy grają w karty z Edkiem, który czuje się jak u siebie w domu. Sposobem na zmianę tego stanu rzeczy ma być wdrażanie dawnych zwyczajów takich jak ślub, jednak pomysł ten szybko okazuje się być nieskuteczny. Artur ostatecznie przegrywa, ginąc z ręki Edka – symbolu chaosu i groteski.

Ten absurdalny finał wpisuje się w całość utworu. Rodzina Artura nie rozpacza bowiem po jego śmierci, tylko godzi się z tym stanem rzeczy. Edek i Eugeniusz absurdalnie tańczą tango nad ciałem chłopaka. Cały utwór przestrzega zaś czytelnika przed tym, co się wydarzy, jeśli człowiek całkowicie uwolni się od norm, konwenansów czy tradycji. Nie zostaje już wtedy nic, co mogłoby porządkować jego rzeczywistość o otaczający go świat.

Dodaj komentarz