Epoka romantyzmu to okres narodzin wielu idei, które były przede wszystkim skupione były na tematach narodowych i niepodległościowych. Polska była bowiem w tym czasie pod zaborami, a wielu twórców literatury musiało z niej uchodzić między innymi z powodu represji politycznych. Nie można więc dziwić się, że wiele spośród ich dzieł skupiało się na poszukiwaniu sposobów odzyskania niepodległości, analizie klęsk kolejnych zrywów zbrojnych oraz opiewało utracony kraj czy wspominało o ogromnej tęsknocie za nim. To właśnie w takich warunkach powstały takie dzieła jak „Dziady” Adama Mickiewicza czy „Kordian” Juliusza Słowackiego, a w nich zawarto takie polemizujące ze sobą idee jak mesjanizm czy winkelriedyzm. Każdy z wielkich wieszczów miał bowiem odmienne spojrzenie na kwestię poświęcenia się dla ojczyzny i tego, jak ją uratować.
Winkelriedyzm to koncepcja, jaką Słowacki zawarł w swoim dramacie romantycznym zatytułowanym „Kordian”. Słowo to wywodzi się od nazwiska średniowiecznego szwajcarskiego rycerza, czyli Arnolda Winkelrieda ze Stans. Mężczyzna ten stał się bohaterem narodowym po tym jak jakoby poświęcił się w walce przeciwko wojskom austriackim pod wodzą Leopolda II Habsburga. Winkelried przyjął na siebie wszystkie ciosy, krzycząc o drodze dla wolności. W ten sposób jego rodacy mogli pokonać skupionych na jednym rycerzu wrogów i odnieść zwycięstwo.
Winkelriedyzm Słowackiego zakłada właśnie taki rodzaj poświęcenia. Myśl tę tworzy Kordian na szczycie góry Mont Blanc. Widzi on Polskę jako Winkelrieda narodów. Jego ojczyzna ma być ofiarą i przyjąć na siebie wszystkie ciosy – czyli na przykład zabory – by w tym czasie inne narody mogły skutecznie walczyć o niepodległość i wolność. Ofiarna walka z zaborcami ma dać innym nacjom możliwość pokonania ich. Słowacki widzi jednak, że konieczne jest poświęcenie Polski, na co musi być ona gotowa. Bez tego walka się nie powiedzie. Winkelriedyzm zakłada aktywne działanie w tym celu, czynną walkę zamiast biernego oczekiwania na zbawiciela, który nadejdzie. Jest to widoczne w działaniach głównego bohatera dramatu, czyli Kordiana. Samotnie podejmuje się on samobójczej misji zabicia rosyjskiego cara, ponieważ wie, że musi działać. Jest to jednak wizja, w której losy Polski rysują się przed czytelnikiem wyjątkowo ponuro, jakby nie było dla niej ratunku.
Idea winkelriedyzmu Słowackiego powstała jako odpowiedź i polemika z inną słynną koncepcją, jaką był mesjanizm Adama Mickiewicza. Słynny wieszcz zawarł ją w dramacie zatytułowanym „Dziady”. Mickiewicz zakładał w niej raczej bierne podejście do spraw związanych z odzyskaniem niepodległości. W jego wizji Polska była bowiem Chrystusem narodów. Cierpiała za miliony i to miało sprawić, że były one ocalone. Przeżywanie tego bólu i trudności było także sposobem na to, by uzyskać odkupienie grzechów, a co za tym idzie także zbawienie i wolność.
Mickiewicz oczekiwał także nadejścia wielkiego zbawiciela, mesjasza o imieniu „czterdzieści i cztery”, od którego zależało wyzwolenie Polski. Miał on być jednostką wybitną, duchowym przewodnikiem całego narodu, który wziąłby na siebie jego cierpienie i grzechy, a co a tym idzie, poprowadziłby go do upragnionej wolności. Cierpienie Polski i zabory miały być według mesjanizmu fragmentem boskiego planu, sam Stwórca miał bowiem zesłać tę próbę na Polaków. Ich ból miał jednak być elementem wyzwolenia całego świata od niegodziwości i cierpienia. Wszystko zaś miałoby wieńczyć wielkie odrodzenie Polski.
Jak widać, między koncepcją mesjanizmu i winkelriedyzmu występuje wiele różnić. Spowodowane są one polemiką między wieszczami, ale ostatecznie obie idee mają prowadzić naród polski do wyzwolenia z niewoli i odzyskania jego niepodległości.