Czy war­to ko­chać, je­śli mi­łość może być źró­dłem cier­pie­nia? Roz­waż pro­blem i uza­sad­nij swo­je sta­no­wi­sko, od­wo­łu­jąc się do frag­men­tu Dziadów cz. IV Adama Mickiewicza i do in­nych tek­stów kul­tu­ry.

Autor: Marta Grandke

Miłość to jedno z najpotężniejszych i najsilniejszych uczuć, które rządzą życiem człowieka i jego czynami. To natchnienie wielu poetów, którzy od lat starają się zrozumieć jej naturę. Odwzajemniona miłość potrafi odmienić życie człowieka i natchnąć go niezwykłą siłą. Jednak tak samo miłość nieodwzajemniona potrafi go zniszczyć, odebrać mu smak życia i radość ze wszystkiego, co w życiu dobre, a nawet pchnąć go na granicę samobójstwa. W związku z tym ludzie od lat zadają sobie pytanie, czy warto kochać, jeśli miłość ma być źródłem cierpienia? Zagadkę tę starało się także rozwiązać wielu twórców literatury, skazujących swoich bohaterów na przeżywanie nieszczęśliwego uczucia, które nie miało szans na radosne zakończenie. Motyw ten pojawia się między innymi w romantycznym dramacie „Dziady” autorstwa Adama Mickiewicza, w „Kordianie” Juliusza Słowackiego, w powieści „Lalka” Bolesława Prusa oraz w dramacie Williama Szekspira zatytułowanym „Romeo i Julia”.

W dramacie „Dziady” Adam Mickiewicz stworzył postać nieszczęśliwie zakochanego Gustawa. Pokochał on swoja wybrankę miłością wzniosłą i czystą, która szybko zaczęła być sensem jego istnienia. Niestety okazało się, że ukochana zaręczyła się z innym mężczyzną, który był dla niej korzystniejszą partią. Gustaw cierpi więc z tego powodu straszliwie, jest też na granicy popełnienia samobójstwa, przed którym powstrzymuje go ksiądz. Nie jest w stanie dalej żyć normalnie i przepracować swojej straty, nieustannie zajmuje ona jego myśli i powoduje ból nie do opisania. O swój stan Gustaw oskarża tak zwane księgi zbójeckie, czyli najsłynniejsze dzieła epoki romantyzmu, autorstwa takich twórców jak Goethe czy Schiller. To one wpoiły mu ideał ogromnej i nieszczęśliwej miłości romantycznej mimo wszystko, która zrujnowała jego życie i odebrała młodość. Z perspektywy Gustawa odpowiedź na pytanie, czy warto kochać, jeśli miłość ma być źródłem cierpienia, z pewnością brzmiałaby, że nie warto. Nie była ona bowiem źródłem cierpienia, które uszlachetniło bohatera, tylko raczej go zniszczyło.

Innym przykładem miłości, która była źródłem cierpienia, jest dramat „Kordian”. Główny i tytułowy bohater nieszczęśliwie zakochuje się w starszej od siebie Laurze, która odrzuca jego uczucia i nie traktuje ich poważnie. Kordian w związku z tym cierpi tak bardzo, że również próbuje odebrać sobie życie. Udaje mu się jednak przeżyć i po tym wypadku Kordian wyrusza w podróż po Europie, która uczy go wielu rzeczy o życiu. Ostatecznie kończy się ona jego wewnętrzną przemianą na górze Mont Blanc, po której Kordian decyduje się na przeprowadzenie samodzielnie zamachu na rosyjskiego cara. Nieszczęśliwa miłość była dla niego źródłem bólu, ale stała się też początkiem procesu dojrzewania bohatera, który dzięki temu ostatecznie stał się doświadczonym młodzieńcem, który odkrył swoje miejsce na świecie. Można więc powiedzieć, że w tym przypadku warto było kochać, mimo bólu, jakiego Kordian doświadczył.

W pozytywistycznej powieści „Lalka” Stanisław Wokulski nieszczęśliwie kocha Izabelę Łęcką, jednak nie jest kandydatem godnym jej ręki, ze względu na swoje pochodzenie i nieodpowiednią profesję. Mimo to Wokulski ciężko pracuje, by zapracować na uczucie arystokratki. W tym celu gromadzi znaczny majątek, dzięki któremu pomaga też innym, biedniejszym członkom społeczeństwa. Na jego uczuciu do Izabeli w pewien sposób zyskują więc inni członkowie społeczeństwa. Miłość ta ostatecznie doprowadza jednak Wokulskiego do samobójstwa, gdy odkrywa on zdradę Izabeli. Można więc powiedzieć, że w tym przypadku równocześnie warto i nie warto było kochać nieszczęśliwie.

W dramacie ”Romeo i Julia” z kolei nieszczęśliwa miłość dwojga młodych odebrała im życie. Z drugiej strony zaś sprawiła, że dojrzeli oni i zrozumieli, czego tak naprawdę pragną w życiu i nie wahali się po to sięgnąć. Ich miłość doprowadziła także do ostatecznego pojednania ich rodzin. Można więc powiedzieć, że warto było kochać nieszczęśliwie, ale tylko pod pewnymi względami.

Jak widać na powyższych przykładach, odpowiedź na to pytanie jest nieoczywista i jest kwestią bardzo złożoną, zależną od okoliczności.

Dodaj komentarz