Filozof Leibniz stwierdził kiedyś, że człowiek żyje w najlepszym z możliwych światów. Dzieje się tak ponieważ, gdyby Bóg wiedział, że możliwe są lepsze rozwiązania, to z pewnością by z nich korzystał. Leibniz zajmował się w filozofii zagadnieniem teodycei, czyli próbą pogodzenia istnienia dobrego i miłosiernego Boga ze złem pojawiającym się na świecie. Pochodzenie dobra i zła oraz ich miejsce w rzeczywistości zajmowało nie tylko Leibniza, ale też wielu innych filozofów i twórców literatury. Próbowali oni zrozumieć ten problem i go opisać, co ma swoje odzwierciedlenie w wielu tekstach literackich, powstających od początku istnienia ludzkości. Zagadnienie to pojawia się w biblijnej Księdze Rodzaju, w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza oraz w „Zbrodni i karze” Fiodora Dostojewskiego.
Księga Rodzaju to pierwsza księga Starego Testamentu. W sposób alegoryczny opowiada ona o powstaniu świata oraz o tym, jakie było źródło zła i upadku człowieka. który skończył się wypędzeniem go z raju. W tekście wszystko, co stworzył Bóg, jest dobre – świat, światło, zwierzęta, człowiek. Zatem dobro musi pochodzić w całości od Stwórcy. Zło jest czymś, co nie ma swojego źródła w działaniach boskich, ale ma ono swój początek w człowieku.
To właśnie pierwsi ludzie obdarzeni wolną wolą sprowadzili do rajskiego ogrodu zło. Było ono ich własną decyzją – świadomie zignorowali zakaz Boga i skosztowali owocu z drzewa poznania dobrego i złego. Personifikacją zła jest tutaj wąż, który kusi Ewę, przez co zjada ona zakazany owoc. Wraz z tym czynem zmienia się także sposób, w jaki ludzie postrzegają świat, przestają być niewinni, są zbrukani grzechem. Zło niszczy więc ich relację z Bogiem, który zmuszony jest ich ukarać. Nie pochodzi ono jednak od samego Stwórcy, jest jedynie konsekwencją wolnej woli, która miała być darem
Z kolei „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza pokazuje, że dobro i zło pochodzą z wnętrza człowieka, z jego natury. Przykładem tego jest Jacek Soplica, który w młodości popełniał złe uczynki. Jego gniew i zaślepienie doprowadziły go do najcięższego grzechu i w złości zabił on swojego sąsiada, Stolnika Horeszkę. Po tych wydarzeniach Soplica rozumie, że kierował się złem i przyłożył rękę do cierpienia wielu osób. Decyduje się on więc na zmianę swojego postępowania i zaczyna postępować w myśl chrześcijańskiego rozumienia dobra. Próbuje odpokutować swoje grzechy, opiekuje się rodziną Horeszków, działa na rzecz odzyskania przez jego ojczyznę niepodległości. Soplica rozumie więc, czym jest dobro i zło. Zdaje sobie sprawę z tego, którym z nich należy się kierować i świadomie zmienia swoje postępowanie na lepsze. Pokazuje, że dobro i zło współistnieją w świecie ze sobą. Tylko od człowieka zależy, które z nich wybierze i zaprosi do swojego życia.
„Zbrodnia i kara: Fiodora Dostojewskiego to kolejny przykład rozważań nad naturą dobra i zła. Rodion Raskolnikow, główny bohater, obmyśla nowy sposób widzenia moralności. Zgodnie z tą myślą ludzie dzielą się na lepszych i gorszych. Ci lepsi są wyjęci spoza zwyczajowego rozumienia dobra i zła i mogą dzięki temu bez konsekwencji mordować tych gorszych ludzi, jeśli uznają, że dzięki temu świat stanie się lepszy. Nie powinni być za to karani czy odczuwać z tego powodu wyrzutów sumienia.
Raskolnikow wprowadza te tezy w życie i morduje starą lichwiarkę. Szybko okazuje się jednak, że jakiekolwiek morderstwo jest złem i bohater mierzy się z wyrzutami sumienia oraz wątpliwościami. Ostatecznie przyznaje się do swojej zbrodni i ponosi za nią karę, co przywraca mu prawdziwy spokój ducha. Zło zawsze okazuje się być złem, bez względu na różnego rodzaju filozoficzne przemyślenia.