Życie na poczekaniu – interpretacja

Autor: Maria Machowska

Wisława Szymborska jest jedną z najwybitniejszych polskich poetek. Zdobyła literacką Nagrodę Nobla i wiele innych prestiżowych nagród. Jej wiersze są przystępne językowo, a zarazem niezwykle twórcze i inspirujące. Dotykają głównie tematyki ludzkiej egzystencji, przemijania, zjawisk dotyczących każdego z nas. Sięgała po tematykę bliską sercu i związaną z ludzką naturą. Wiersz Wisławy Szymborskiej „Życie na poczekaniu” pochodzi z tomu „Wielka liczba” z 1976 r.

Życie na poczekaniu – budowa wiersza i środki stylistyczne

Wiersz Wisławy Szymborskiej „Życie na poczekaniu” został podzielony na kilka nieregularnych strof, którym brak stałej sylabiczności i rymów. Łącznie utwór składa się z trzydziestu dwóch wersów.

Podmiot liryczny zdradza swoją obecność za pomocą odpowiednich zaimków i czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej, np.: „wiem”, „moja”. Mamy zatem do czynienia z przykładem liryki bezpośredniej.

W wierszu zastosowano kilka środków stylistycznych, między innymi epitety, np.: „Niedoliczone gwiazdy”, „pobieżny egzamin”, metafory, np.: „Uderza mnie precyzja wszelkich rekwizytów”, „Kiepsko przygotowana do zaszczytu życia”, czy porównanie : „Charakter jak płaszcz w biegu dopinany”. Pojawia się tu także powtórzenie : „Przedstawienie bez próby/ Ciało bez przymiarki/ Głowa bez namysłu” oraz pytanie retoryczne: „Czy to w porządku?”. Możemy odnieść wrażenie, że wiersz stanowi wewnętrzne rozterki i myśli osoby mówiącej. Z uwagi na jego osobisty wydźwięk i rozważania podmiotu lirycznego, możemy domyślać się że stoi za nim sama autorka – Wisława Szymborska. 

Życie na poczekaniu – interpretacja utworu 

Theatrum mundi

W wierszu „Życie na poczekaniu” pojawia się znany motyw literacki theatrum mundi, co z łaciny oznacza „teatr świata”, czyli kojarzenie życia ludzkiego jako sceny, na której aktorzy odgrywają swoje role. Podmiot liryczny porównuje swoje życie do przedstawienia bez próby, pełnego improwizacji, ponieważ jest ono nieprzewidywalne, zaskakujące, a każdego dnia przydarza się coś innego, na co często nie jesteśmy nawet przygotowani.

Nasze ciało, aparycja, to nie postać wykreowana przez sztab wizażystów i charakteryzatorów, ale realny człowiek w swoim ciele. Nie znamy roli, którą odgrywamy przez całe życie. Musimy ją odkrywać, ponieważ jest zmienna i w dużej mierze zależy od naszych wyborów. Nie wiemy, jaka jest sztuka naszego życia, ani jaki tytuł nosi. Być może to piękna komedia romantyczna, albo dramat – tylko przeżycie kolejnych lat odkrywa przed nami kolejne karty scenariusza.

Każdy z nas jest amatorem aktorstwa w naszym życiu, ponieważ do tej kreacji nie da się przygotować. Żadna szkoła ani akademia nie nauczą nas przetrwania i tej specyficznej podróży. Nie możemy cofnąć naszych ruchów, decyzji i wypowiedzianych słów. Nie zagramy tej sztuki po raz drugi, nie dokonamy poprawek w scenariuszu. 

Niepowtarzalność chwil

Podmiot liryczny podkreśla, że rekwizyty, czyli otaczające nas przedmioty oraz scenerie, wyglądają bardzo realistycznie, bo są zupełnie prawdziwe i w przeciwieństwie do teatru, nie stanowią jedynie dekoracji. Czasem żyjemy w złudnym przekonaniu, że wszystko zdążymy jeszcze naprawić i że mamy mnóstwo czas na spełnianie marzeń, wyznawanie uczuć, samorealizację. To ogromny błąd, ponieważ życie pędzi niespodziewanie szybko. Nie powinniśmy odkładać na jutro swoich pragnień i decyzji. Życie jest ciągłą premierą, nic się w nim nie powtórzy.