Wszystkie religie opierały swoją naukę o moralności na karze za zło. Wyrównanie rachunków miało przychodzić po fizycznej śmierci człowieka. W wielu z takich religii istniało miejsce odbywania tej kary, potworny teatr kaźni lub odosobnienia duszy. W terminologii chrześcijańskiej przyjęło się nazywać takie miejsce piekłem. Fascynowało ono ludzi cywilizacji łacińskiej, stając się motywem obecnym w literaturze na przestrzeni wieków. Wizje piekła oraz jego rozumienie zmieniały się wraz z kolejnymi wiekami, często nawiązując do wcześniejszych wyobrażeń lub stawiając się do nich w kontrze.
Mitologia grecka
Warto zacząć od niezwiązanej z chrześcijańskiej wizji piekła, która miała jednak duży wpływ na ten motyw literacki. Mowa mianowicie o Hadesie – podziemnej krainie umarłych, opisywanej przez starożytnych Greków. Aby się tam dostać, zmarły musiał przebyć rzekę Styks. Grecy mieli z tym związaną tradycję wkładania do grobów obola – zapłaty dla przewoźnika o imieniu Charon. Hadesu strzegł też słynny trzygłowy pies Cerber.
Co ciekawe, kraina ta łączyła w sobie zarazem miejsce mąk oraz krainę szczęśliwości. Dzieliła się bowiem na przeznaczone szczęściu Pola Elizejskie, Ereb zamieszkały pre dusze ludzi niewyróżniających się i Tartar – miejsce zesłania niegodziwców. Katami tych nieszczęśników były Erynie, uosabiające zemstę kobiece demony.
Mitologia Greków opiewa również wędrówki do Hadesu i wyjścia z niego. Jedną z takich eskapad była próba oswobodzenia Eurydyki przez jej ukochanego Orfeusza. Chociaż udało mu się wzruszyć Erynie oraz samego Hadesa swoim śpiewem, złamał warunki uwolnienia Eurydyki, spoglądając się za siebie tuż przed samą powierzchnią.
Biblia
Wbrew obiegowej opinii święta księga chrześcijaństwa niewiele miejsca poświęca temu enigmatycznemu zagadnieniu. Istnieje jedynie kilka wspomnień w Nowym Testamencie oraz pewne nawiązania w Starym, które nie są jednak łatwe do jednoznacznej interpretacji. Wartą odnotowania jest jedna z przypowieści Jezusa, gdzie cierpiący w piekle bogacz prosi Boga o posłanie ku niemu Łazarza z kroplą wody. Piekło nazwane jest tam zgodnie z terminologią hebrajską Otchłanią. Wedle przypowieści panuje tam straszliwy płomień. Zgadza się to z późniejszymi wyobrażeniami chrześcijańskiego Piekła, na które nałożyły się jednak pewne wizje greckiego Hadesu.
Boska komedia
Dzieło Dantego Alighieri stanowi ukoronowanie całej twórczości średniowiecznej i swoiste preludium do renesansu. Rozpięte między dwoma epokami, balansuje również na granicy grozy ciała i uwznioślenia ludzkiego ducha. Mistrz Dante stworzył najbardziej ikoniczny obraz piekielnych czeluści. Są one tutaj ogromnym lejem, który Szatan wybił w ziemi podczas swojego upadku. Dzieli się ono na dziewięć kręgów, zarezerwowanych dla specyficznej grupy grzeszników. Doznają oni katuszy związanych ze swoją winą, pilnują ich zaś potężne byty.
Na samym dnie piekła, w zamarzniętym jeziorze spoczywa Lucyfer i najwięksi zdrajcy świata: Judasz, Kasjusz i Brutus. Wizja piekła Dantego przeraża swoją dosłownością oraz skalą okrucieństwa. To właśnie od niej wzięło się określenie „dantejskich scen”. Trzeba jednak pamiętać, że autor oddawał swoje wyobrażenia zgodnie z przekonaniami czasów. Specjalnie też wykazał plastyczność kar na grzesznikach, miało to bowiem budzić w ludziach strach przed potępieniem.
Nie-Boska komedia
Zygmunt Krasiński, pisząc swój dramat romantyczny, ewidentnie nawiązywał do swojego poprzednika, Dantego. Sam tytuł utworu jest dosyć przekorny, rozumieć go można bowiem jako komedię świata bez Boga, lub też historię człowieka jako godną śmiechu historyjkę. Niemniej, chociaż Krasicki umieszcza w swoim dramacie nadprzyrodzone postaci diabłów, jego piekło nie jest nadprzyrodzonym planem egzystencji. To realne miejsce, w które ludzie zmienili świat.
Opis obozu rewolucjonistów oblegających ostatnich arystokratów stanowi wręcz odzwierciedlenie piekielnych kręgów Boskiej komedii. Pojawiają się tam czarty-ludzie, każda grupa dopuszczająca się innej niegodziwości. W środku obozu zaś Pankracy – przywódca rewolucji i człowiek chcący zająć miejsce Boga. Tak rozumiane piekło Krasińskiego można interpretować jako stan pozbawiony Boga, świat wyzuty z moralności.
Jądro ciemności
Joseph Conrad w swoim dziele bezpośrednio nie dotyka tematyki piekła. Wspomina jednak o nim, gdy główny bohater widzi ogrom potworności dokonanych przez Kurtza. To, co zastaje w tytułowym „jądrze ciemności” przywodzi po raz kolejny na myśl sceny słynnego florentyńczyka. Samemu rozumieniu bliżej jest jednak do Krasińskiego. Marlow rozumie swoją podróż jako wstępowanie w głąb ziemskiego piekła. To powolne cofanie się w cywilizacyjnym rozwoju aż do miejsca pełnego mroku, zezwierzęcenia. Tam odnajduje właśnie Kurtza, który poprzez odrzucenie zasad moralnych tworzy Gehennę na Ziemi. Sprowadza cierpienie na autochtonów, chociaż powinien pomóc im się ucywilizować. Tym samym Conrad odnajduje piekło jako możliwe do urzeczywistnienia miejsce, którego zalążek kiełkuje w pozbawionym moralnych hamulców człowieku.