Działanie w pojedynkę czy we współpracy z innymi – co ułatwia osiągnięcie celu? Omów zagadnienie na podstawie Potopu Henryka Sienkiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Autor: Marta Grandke

Nie od dziś wiadomo, że niektórzy wolą działać samotnie, a inni preferują współpracę z grupą innych ludzi. Wszystko zależy bowiem od indywidualnych preferencji. Jednak działanie w pojedynkę nie zawsze się udaje, czasami potrzebne jest bowiem wsparcie. Z drugiej strony zdarza się też tak, że grupa nie da rady dokonać tego, co uda się jednej osobie, która podejmie się danej misji. Wszystko ostatecznie zależy od kontekstu, okoliczności i usposobienia danej osoby. Temat działania osobno lub we wspólnocie pojawia się w wielu dziełach literackich. Można go wyróżnić między innymi w takich dziełach jak „Potop” Henryka Sienkiewicza, „Kordian” Juliusza Słowackiego, „Lalka” Bolesława Prusa i „Tango” Sławomira Mrożka.

„Potop” Henryka Sienkiewicza można podzielić na perspektywę jednostki, czyli Andrzeja Kmicica oraz narodu, który został zaatakowany przez Szwedów. Kmicic jest początkowo postacią, która podróżuje ze swoją kompanią. Bohater polega na swoich towarzyszach broni, może liczyć na to, że będą przy nim w trudnych chwilach i pomogą mu, gdy sytuacja tego wymaga. Między innymi kilkakrotnie uratowali oni Kmicica, gdy ten był ciężko ranny. Z drugiej strony wielkich czynów, takich jak wysadzenie kolubryny, Kmicic dokonał całkiem sam. Z tego wnioskować można, że wszystko zależy od okoliczności.

W przypadku zaś inwazji wroga na kraj, jak miało to miejsce w czasie potopu szwedzkiego, Sienkiewicz wskazuje, że konieczna jest współpraca całego narodu. Rozbicie wojsk, różnorodne decyzje, często niezgodne ze sobą, pojawienie się zdrajców, którzy działają na własny rachunek – wszystko to zmniejszało szanse Rzeczypospolitej na obronę przed Szwedami. Dopiero zmobilizowanie się, zjednoczenie i rozwiązanie wewnętrznych konfliktów sprawiło, że Polacy mogli odeprzeć atak i uratować swoją ojczyznę przed obcymi siłami. Sienkiewicz podkreśla, że jest to prawda uniwersalna w każdej epoce. Jednostka nie jest bowiem w stanie samodzielnie ocalić ojczyzny. Konieczna jest do tego wspólnota i naród.

„Kordian” to przykład tego, że często jednostka niewiele jest w stanie sama zdziałać. Główny bohater dramatu, czyli tytułowy Kordian. chce przeprowadzić zamach na cara i zabić go w jego własnej sypialni. Ten pomysł nie zyskuje jednak poklasku innych spiskowców, którzy razem z Kordianem zastanawiają się nad tym, jak uwolnić Polskę z niewoli zaborców. Kordian jednak sądzi, że jest w stanie samodzielnie wypełnić tę misję i podejmuje się jej. Jednak szybko okazuje się, że jest zbyt słaby. Dopadają go wyrzuty sumienia i ulega presji, pada zemdlony przed carską sypialnią. Ponieważ nie ma obok niego nikogo innego, zostaje aresztowany, pochwycony w niewolę i skazany na śmierć.

Przykład Kordiana pokazuje, że często jednostka bez wsparcia innych jest zbyt słaba, by podołać wielkim i ważnym misjom. Do nich potrzebna jest bowiem współpraca całego narodu, zjednoczonego w jednym, szlachetnym celu. Gdyby inni spiskowcy towarzyszyli Kordianowi, to być może historia potoczyłaby się zupełnie inaczej.

„Lalka” przedstawia pozytywistyczną ideę narodu jako organizmu. Aby całość pracowała bez przeszkód, potrzebne jest zjednoczenie wszystkich organów, które się wzajemnie uzupełniają. Tak też powinno działać społeczeństwo i wszystkie zawarte w nim klasy, by ostatecznie wzmacniać państwo i uwolnić je spod wpływu zaborców. Jednak nie wszystkie grupy społeczne chcą ze sobą współpracować, co skutkuje tym, że naród zostaje osłabiony i ma mniejsze szanse w starciu z zaborcami. Prus pokazuje tutaj, że wspólnota i jej współpraca są bardzo ważne.

Samotnie przeciwko grupie działa główny bohater dramatu „Tango”, czyli Artur. Jako jedyny z rodziny chce przywrócić dawny porządek społeczny, podczas gdy jego bliscy wolą kultywować nieograniczoną wolność. Artur działa zatem samotnie, jest więc skazany na porażkę w starciu z siłą grupy, która nie chce ulegać jego wpływom. Ostatecznie jego bunt kończy się dla niego śmiercią, a zwycięża zjednoczona przy wspólnych wartościach – czy też raczej ich braku – grupa rodzinna.