Nie ma człowieka, któremu nie zdarzyłoby się popełnić w życiu błędów. Czasami są one błahe, mało znaczące, ale bywa też tak, że potrafią one definitywnie zmienić kształt życia danej osoby. Ludzie często próbują naprawiać swoje błędy i niwelować ich skutki, pojawia się jednak pytanie, czy każdy z nich da się naprawić i odwrócić jego konsekwencje? Temat ten obecny jest nie tylko w prawdziwym życiu, ale także i w literaturze. Bohaterowie różnych utworów często popełniają błędy i nie zawsze są w stanie je naprawić. Widoczne jest to w takich dziełach jak „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza, „Antygona” Sofoklesa czy „Nie-boska komedia” Zygmunta Krasińskiego.
W epopei „Pan Tadeusz” olbrzymi błąd, który zmienia całe jego życie, popełnia Jacek Soplica. Za młodu zakochany był on w córce swojego sąsiada, Stolnika, czyli w Ewie Horeszkównie. Nie potrafił jednak wyrazić swych uczuć, ojciec znalazł więc innego kandydata. Spowodowało to wielki gniew Jacka, tak silny, że trwał nawet po tym, jak ożenił się z inną kobietą i urodził mu się syn, Tadeusz. Dlatego też, gdy pewnej nocy zobaczył, jak Moskale atakują zamek Horeszków, wyruszył tam i w trakcie walk przypadkowo zabił Stolnika. Był to grzech, który zmienił całą resztę życia Soplicy. W ojczyźnie był traktowany jak zdrajca, uciekł więc do innych krajów, gdzie intensywnie działał na rzecz odzyskania niepodległości Polski. Wstąpił także do zakonu bernardynów, gdzie przybrał imię księdza Robaka i całą resztę życia spędził na walce o ojczyznę i na pokucie za grzechy. Jednak jego próby zadośćuczynienia nie zwróciły Stolnikowi życia, a synowi Soplicy, Tadeuszowi nie oddały lat, w których musiał wychowywać się bez ojca. Trudno więc powiedzieć, czy pokuta Jacka i jego próby naprawienia błędów młodości miały taką samą wagę, jak grzechy, których się dopuścił.
Innym przykładem dzieła epoki romantyzmu, które ukazuje błędy bohaterów, jest „Nie-boska komedia” Zygmunta Krasińskiego. Główny bohater, hrabia Henryk, szybko zakłada rodzinę z ukochaną Marią, jednak po narodzinach odkrywa, że takie życie męczy go i nudzi. W rzeczywistości chciałby bowiem być poetą. Pod wpływem kuszenia widmowej Dziewicy Henryk opuszcza rodzinę, by zrealizować swoje ambicje. Po jakimś czasie okazuje się jednak, że dał się oszukać – Dziewica tak naprawdę była trupem, który chciał porwać jego duszę do piekła. Hrabia Henryk ostatecznie wraca do swojej rodziny, ale szkód wyrządzonych przez jego odejście nie da się już naprawić. Porzucona Maria traci bowiem zdrowe zmysły i umiera w szpitalu dla obłąkanych, jej syn zaś, Orcio, zostaje obdarowany talentem oraz przekleństwem poezji, przez który również choruje na tle nerwowym. Hrabia Henryk skrzywdził więc swoją rodzinę i jego powrót nie mógł już tego naprawić.