Ludzie najczęściej działają w życiu według wyznaczonych zasad moralnych, jakie funkcjonują w danym kręgu kulturowym. To właśnie one określają, co jest dobre i dozwolone, a co złe i może zostać ukarane. Mimo tych ram niektóre osoby przekraczają granice dobra i zła. W takich chwilach konieczne jest zatem podjęcie moralnej odpowiedzialności za swoje czyny, czego niektórzy starają się unikać. Jest to bardzo ciekawe zagadnienie, na temat którego rozważania niejednokrotnie pojawiają się w dziełach literackich już od czasów starożytności i Sofoklesa. Wskazać je można między innymi w takich utworach jak „Makbet” Williama Szekspira, „Dziady” Adama Mickiewicza, „Balladyna” Juliusza Słowackiego czy „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego.
„Makbet” Szekspira to historia ambicji, która niszczy ludzkie życie. Początkowo Makbet wiernie służył królowi Szkocji, Dunkanowi, ale od trzech wiedźm otrzymał przepowiednię mówiącą, że to on kiedyś zajmie tę pozycję. Od tego momentu Makbet zaczął zastanawiać się nad tym, a ostatecznie do działania popchnęła go ambicja i wola jego żony. By zdobyć tron Makbet zamordował króla Dunkana i był to początek jego końca.
Moralną konsekwencją czynów Makbeta okazał się być bowiem obłęd. Bohater popadał w niego stopniowo, już od pierwszej chwili, gdy usłyszał, że już nigdy nie zaśnie. Stopniowo ogarniały go paranoiczne myśli i wszędzie widział wrogów, czyhających na jego tron. Ostatecznie Makbet poniósł największą karę – stracił tron i został zabity. Jego żona w wyniku popełnionej zbrodni z kolei targnęła się na swoje życie.
W dramacie „Dziady” Mickiewicz przedstawił moralne konsekwencje różnych czynów przy pomocy wizyty różnych duchów. Zjawy te pouczają żywych odnośnie tego, czego powinni się oni wystrzegać, by nie podzielić ich losu. Duchy dzielą się na kategorię lekkich, średnich oraz ciężkich, w zależności od wagi ich winy. Duchy lekkie prowadziły zbyt dobre i beztroskie życie, średnie lekceważyły ludzie uczucia i bawiły się nimi, natomiast ciężkie dopuściły się ciężkich grzechów i już zawsze będą cierpieć z powodu potępienia. Mickiewicz wskazuje zatem, że moralna odpowiedzialność za czyny popełnione za życia będzie także egzekwowana na człowieku po jego śmierci i nie ma ucieczki przed karą za grzechy. Rozumowanie poety oparte jest o prostą, ludową moralność, która bardzo inspirowała romantyków.
Inną romantyczną opowieścią o odpowiedzialności za czyny jest „Balladyna” Juliusza Słowackiego. Główna i tytułowa bohaterka pragnie osiągnąć awans społeczny i by wyjść za mąż za bogatego rycerza, morduje własną siostrę. Balladyna dopuszcza się także wielu innych zbrodni. Gdy zostaje królową, zmuszona jest do dokonania sądu nad własnymi czynami. Balladyna skazuje samą siebie na śmierć, a wyrok wykonuje siła wyższa, rażąc bohaterkę piorunem. To pokazuje, że nawet jeśli uda się ukryć swoje zbrodnie i czyny przed ludźmi, to nic nie ukryje się przed siłą wyższą, taką jak Bóg i kara zawsze nadejdzie, czasami w momencie, w którym człowiek, tak jak Balladyna, czuje się już bezpiecznie.
Bardzo ważnym przykładem odpowiedzialności za czyny jest historia Raskolnikowa z powieści „Zbrodnia i kara”. Bohater sądził, że jest ponad prawem i ma moralne prawo do mordowania wybranych, niepotrzebnych jego zdaniem ludzi. Zabił więc lichwiarkę siekierą. Po tej zbrodni okazało się, że Raskolnikow cierpi z powodu wyrzutów sumienia i nie radzi sobie z tym, co zrobił. Dopiero wyznanie winy i przyjęcie na siebie sprawiedliwej kary przyniosło mu ulgę, co pokazuje, że każda zbrodnia musi zostać odpowiednio rozliczona. Moralna odpowiedzialność za swoje czyny nie jest zatem czymś, czego można się po prostu wyrzec.